Gmina Góra – miejsce, w którym czas zatrzymał się w miejscu, a realia urzędowe zdają się pochodzić z epoki średniowiecza. Miało być lepiej, miała być nowa jakość, miała być transparentność i dynamiczne zmiany. Co jednak dostali mieszkańcy? Zatrudnienie Pawła Wórblewskiego, mieszkańca sąsiedniej gminy, na stanowisko odpowiedzialne m.in. za kontakty za bagatela 8 500 zł miesięcznie. Bo przecież nie ma w naszej gminie nikogo, kto by się nadawał! Wygląda na to, że Paweł realizuje się w gminie Góra, a nie w swojej rodzinnej gminie – co dla niej być może jest stratą, ale dla nas chyba jeszcze większą...
Strona internetowa dla mieszkańca (czy aby na pewno?)
Na przykład, zerknijmy na stronę internetową gminy. Miała być wizytówką nowoczesnej administracji, a stała się ironicznym symbolem urzędniczej niemocy. W zakładce "Dla Mieszkańca" znajdziemy odnośnik do gazetki „Przegląd Górowski”, której redaktorem został wspomniany mieszkaniec Sicin. Brzmi obiecująco? Do czasu. Jest 9 stycznia 2025 roku, większość mieszkańców zdążyła już wytrzeźwieć po sylwestrowej zabawie, ale strona gminy zdaje się nadal funkcjonować w roku 2024. Wisi tam harmonogram wydawania gazetki na zeszły rok. Po co komu aktualizacje, skoro historia jest tak piękna, prawda?
Legendarny harmonogram
Jeszcze większą frajdę sprawia analiza miejsc, gdzie można podobno nabyć „Przegląd Górowski”. Oto kilka perełek:
- Sklep Drogeryjno-Przemysłowy „Bożenka” przy ul. Targowej, który nie istnieje od wielu lat.
- Intermarché przy ul. Dworcowej, które spłonęło rok temu.
- Sklep Spożywczo-Przemysłowy Seweryna Leśkiewicza, zamknięty w 2024 roku.
Czy to świadome działanie, by mieszkańcy odbywali nostalgiczne podróże w czasie, czy może nikt w urzędzie po prostu nie ma czasu zająć się takimi drobiazgami?
Co więcej, na stronie „Przeglądu” zamieszczono informację: "Bezpłatny miesięcznik samorządu Gminy Góra. Ukazuje się w ostatni czwartek miesiąca." Problem w tym, że podano sześć terminów... za ubiegły rok, a miesięcy było dwanaście. Logika zdaje się tu być równie aktualna jak harmonogram dostępności gazetki.
PDF dla wybranych
Nie zapominajmy o tym, że na stronie zamieszczono plik PDF z ostatnim numerem gazetki. Problem w tym, że ten waży ponad 70 MB. Tak, dobrze czytacie – 70 megabajtów! To mniej więcej 10% pamięci płyty CD. W czasach, gdy większość mieszkańców przegląda takie pliki na smartfonach, otworzenie gazetki zamienia się w wyzwanie technologiczne. Smartfony o pamięci 32 GB może i brzmią imponująco, ale zacinają się przy otwieraniu tego cyfrowego kolosa. Może to forma nowej polityki – gazetka tylko dla wytrwałych!
Kiedy nowa jakość stanie się rzeczywistością?
Zamiast zapowiadanej rewolucji, gmina serwuje nam groteskową powtórkę z przeszłości. Może i nowy burmistrz miał dobre intencje, ale patrząc na aktualny stan rzeczy, trudno nie zadać pytania: czy ktoś tu przypadkiem nie przespał wyborczej obietnicy o nowej jakości?
Czekamy, panie burmistrzu, czekamy – bo jak na razie, to mieszkańcy Góry mogą liczyć na jedno: dobre miejsce do śmiechu i wspomnień z przeszłości. Oby tylko ktoś o tym wszystkim kiedyś napisał w numerze „Przeglądu Górowskiego”, który, miejmy nadzieję, wciąż będzie dostępny w „Bożence” i innych nieistniejących lokacjach.

8500 zł plus 20% wysługi lat i blisko 1000 zł dodatku funkcyjnego. A na dodatek Pan Naczelnik w grudniu dostal 20% podwyżki… tak sie bawią burmistrzowie
OdpowiedzUsuń