Cóż za spektakl zafundowali nam radni na ostatniej sesji Rady Powiatu! To, co miało być spokojnym podsumowaniem niewygodnej sprawy spotkania młodzieży z kandydatką na burmistrza Ireną Krzyszkiewicz w Bibliotece Miejskiej, przerodziło się w kabaret na żywo, gdzie fakty mieszały się z wymówkami, a zdrowy rozsądek ustąpił miejsca grotesce.
Wszyscy wiemy, ale nikt się nie przyzna
Zacznijmy od początku. Przedmiotem dyskusji było spotkanie, które odbyło się 10 kwietnia 2024 roku w Bibliotece Miejskiej, na którym Irena Krzyszkiewicz – wówczas kandydatka przed drugą turą wyborów – miała rzekomo nie agitować, a jedynie prowadzić „lekcję samorządową”. Tę wersję wydarzeń zgodnie potwierdziły Danuta Biernacka, dyrektorka Biblioteki, oraz Magdalena Mielczarek, dyrektorka (jeszcze tylko do wakacji) Liceum Ogólnokształcącego, obie związane z komitetem wyborczym Krzyszkiewicz i komitetem sympatyzującym z Krzyszkiewicz. Czyżby przypadek? Nie sądzę.
„Młodzież sama chciała” – i nikt w to nie wierzy
Dyrektorka Zespołu Szkół, Ewa Gano, próbowała przekonać radnych, że to przewodniczący szkoły zainicjował udział młodzieży w spotkaniu, bo – uwaga – dowiedział się o nim przypadkiem. To niesamowite, jak młodzi ludzie w Górze są zorientowani w działalności Biblioteki Miejskiej! Jeszcze bardziej zdumiewające jest to, że pani dyrektor Biernacka otrzymała telefon z urzędu (na chwilę przed terminem spotkania) z prośbą o organizację tegoż spotkania, ale absolutnie nie było to inspirowane politycznie. Oczywiście.
Przewodnicząca w roli suflera
Najbardziej jednak rozbawiła publiczność przewodnicząca rady Urszula Szmydyńska, która swoimi interwencjami przebiła nawet najlepszych konferansjerów. Kiedy radny Marek Biernacki (nota bene były mąż dyrektorki Danuty Biernackiej) próbował dopytać o szczegóły, Szmydyńska szeptem instruowała Biernacką, że ta „nie musi odpowiadać”. Czyżby to nowy standard w pracy samorządowej? Szmydyńska nie tylko broniła swoich koleżanek, ale też wbiła szpilę radnym opozycji, stwierdzając, że „naoglądali się za dużo telewizji”. Czy to sesja rady, czy może casting na stand-up?
„Pisma pisane jedną ręką”
Radny Ryszard Pietrowiak zwrócił uwagę na dziwne podobieństwo dokumentów przedstawionych przez dyrekcje szkół, sugerując, że wyglądają one na pisane przez jedną osobę. Szmydyńska szybko zripostowała, że „nie jest on polonistą”. Na szczęście Pietrowiak nie dał się zbić z tropu i kontynuował swoje pytania. W związku z tym, że przewodnicząca rady poruszyła tu temat wykształcenia DGR24 poszukuje świadków, którzy mogą potwierdzić, że pisali maturę razem z Urszulą Szmydyńską (kontakt przez FB, gwarancja anonimowości)
Kampania? Jaka kampania?
Najlepsze jednak było tłumaczenie dyrektorek, że spotkanie nie miało nic wspólnego z kampanią wyborczą. To, że odbyło się w trakcie drugiej tury, to przecież czysty przypadek. To, że uczestniczyła w nim tylko jedna kandydatka, to również zbieg okoliczności. I oczywiście to, że organizatorem był urząd miasta, a młodzież „dobrowolnie” uczestniczyła, to też nie ma żadnego związku z polityką. Serio, nikt w to nie wierzy.
Nieudolna próba zamiecenia sprawy pod dywan
Nie można też pominąć faktu, że przewodnicząca Szmydyńska nie poinformowała o sesji na oficjalnym profilu Facebookowym powiatu, choć zazwyczaj to robi. Czyżby uznała, że najlepiej dla wszystkich będzie, jeśli sprawa przejdzie bez większego rozgłosu? Niestety, nie wyszło.
Żenada roku
Podsumowując, sesja rady powiatu pokazała, że władza w Górze nadal traktuje swoich mieszkańców jak naiwnych widzów, którzy kupią każdą wymówkę. Na szczęście opozycja nie pozwala zamieść takich spraw pod dywan, a kabaretowe występy przewodniczącej i dyrektorek pozostaną w pamięci jako doskonały przykład, jak nie zarządzać lokalnym samorządem. Dziwi fakt, że przewodnicząca Rady Powiatu w Górze - Urszula Szmydyńska - na obradach tak zachowuje się względem radnego Marka Biernackiego, któremu może zawdzięczać bardzo wiele mniejszych i większych gestów pomocy i dobroci w trudnym momencie swojego życia. Pamięć i wdzięczność są bardzo krótkie.
Film z sesji: TUTAJ KLIK
Komentarze
Prześlij komentarz