Do redakcji DGR24 zwrócili się mieszkańcy Osiedla Kazimierza Wielkiego w Górze, którzy skarżą się na uciążliwości związane z funkcjonującym w pobliżu zakładem recyklingu pojazdów. Jak mówią, problemem są nie tylko hałasy i intensywny ruch ciężkich transportów, ale także unoszące się w powietrzu zapachy olejów silnikowych i innych substancji chemicznych.
– Proszę tam pójść i zobaczyć, jak cały plac jest brudny od olejów i smarów. Kiedy gmina to sprawdzała? Czy ktoś monitoruje, ile tych substancji przedostaje się do gleby? Wiadomo, że jak rozkręca się auto to tu coś wyleci, tam coś kapnie, tu się rozleje. Szczególnie z aut po wypadku. Jak się je tnie czy zgniata to te cząsteczki idą w powietrze. Obok są ogródki działkowe, stawy... – pyta w wiadomości do DGR24 pan Grzegorz O., jeden z mieszkańców. - Burmistrz powinien polecić odgrodzenie terenu zakładu szerokim i wysokim pasem zieleni - proponuje pan Grzegorz.
Według relacji mieszkańców jest to dla nich poważny problem. Szczególnie uciążliwe są momenty, gdy wiatr wieje w kierunku osiedla – wtedy wyczuwalne są zapachy pochodzące z działalności zakładu. Dodatkowo, mieszkańcy skarżą się na nieustanny hałas, generowany przez pracujące maszyny oraz transporty pojazdów i złomu, które przejeżdżają przez okolicę niemal bez przerwy.
- Burmistrz mieszka kawałek od zakładu, pod jego oknami też jeżdżą te transporty. Może warto ustawić na tej drodze znak ograniczający tonaż do 3,5 t? To droga osiedlowa, nie obwodnica - namawia czytelnik.
Decyzja o rozbudowie zakładu w toku – mieszkańcy obawiają się pogorszenia sytuacji
Sytuacja może się jeszcze zaostrzyć, gdyż – jak wynika z dokumentu udostępnionego przez Urząd Gminy – trwa postępowanie administracyjne dotyczące rozbudowy i zwiększenia mocy przerobowej stacji demontażu pojazdów oraz punktu skupu złomu. Termin wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach został przedłużony do 28 marca 2025 roku. Procedura ta wymaga m.in. uzyskania opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
Mieszkańcy obawiają się, że rozbudowa zakładu jeszcze bardziej zwiększy uciążliwość jego działalności. Wskazują, że dotychczasowa działalność firmy powinna być kontrolowana przez władze w sposób ciągły i faktyczny, a nie tylko formalny.
– Mamy wrażenie, że nikt się tym nie interesuje. A przecież to są setki mieszkań, dzieci bawią się na placach, a my musimy wdychać te opary i znosić ciągły hałas. Czy gmina przeprowadziła spotkanie z mieszkańcami Osiedla i zrobiła spotkanie w sprawie tej rozbudowy? Do tej pory nie – dodaje inna mieszkanka osiedla. - Burmistrz w kampanii obiecywał konsultacje społeczne, więc niech je zrobi z nami w tej sprawie, spółdzielnia użyczy sali na takie spotkanie.
Co na to władze?
Na ten moment nie ma oficjalnej odpowiedzi Urzędu Miasta. Warto dodać, że mieszczący się tam zakład recyklingu działa stabilnie od wielu lat i jest jednym z nielicznych pracodawców w naszym mieście chwalonym za uczciwość przez swoich pracowników. Trzeba zrozumieć mieszkańców Osiedla, ale i wypracować złoty środek dotyczący opisanych problemów.

Panu Grzegorzowi O i mieszkance nie przeszkadzają setki o ile nie około 1000 pojazdów mieszkańców parkujących i jeżdżących po OKW, które codziennie czyli w soboty i niedziele też tam jeżdżą??? Najlepiej rzucać kłody pod nogi. Jeśli Was gnębią zapraszam do gminy Niechlów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMieszkam na osiedlu Kazimierza i nik z moich sąsiadów nie skarży się na ten zakład . Ja osobiście nie słyszę żadnych chałasów i tym podobne. Nie dajmy się zwariować. Trzeba się cieszyć że ktoś daję pracę w tej mieścinie
OdpowiedzUsuń