Przejdź do głównej zawartości

Na skraju przepaści, czyli długi w "spadku"

21 kwietnia 2024 roku to dzień, który zapisze się w historii Góry jako moment politycznego przełomu – po 16 latach rządów burmistrz Irena Krzyszkiewicz przegrała wybory. Nowe władze przejmują gminę z gigantycznym długiem wynoszącym 54 674 729,19 zł. To suma, która powinna budzić niepokój każdego mieszkańca.


Zadłużenie w liczbach – jak duży jest problem?

Kwota 54,7 mln zł zadłużenia może wydawać się abstrakcyjna, ale warto spojrzeć na nią w bardziej przystępny sposób. Przyjmując, że w gminie Góra mieszka około 19 tysięcy osób, oznacza to, że każdy mieszkaniec – od noworodka po seniora – ma do spłacenia w imieniu gminy aż 2 878 zł! Dla przeciętnej czteroosobowej rodziny to równowartość niemal 11,5 tys. zł – czyli więcej niż roczny koszt utrzymania dziecka w przedszkolu.

Źródła zadłużenia – na czym opiera się dług?

Większość zobowiązań finansowych gminy pochodzi z emisji obligacji komunalnych oraz pożyczek. Największe emisje obligacji miały miejsce w latach 2018–2023, a ich wartość to łącznie 40,1 mln zł. Do tego dochodzą pożyczki, w tym ogromna kwota 9,8 mln zł z Banku Spółdzielczego Duszniki zaciągnięta w 2022 roku.

Kiedy nastąpi spłata?

Gmina jest zobowiązana do spłaty zadłużenia do 2039 roku, a roczne raty w poszczególnych latach kształtują się od 2 do 5,3 mln zł. W samym 2024 roku na ten cel przewidziano 4 mln zł, w bieżącym nieco mniej, bo 3,8 mln zł. .

Co dalej?

Nowe władze gminy staną przed trudnym zadaniem – jak poprawić sytuację finansową, unikając dalszego zadłużania? Czy konieczne będą cięcia budżetowe, czy może szukanie nowych źródeł dochodu? Jedno jest pewne – mieszkańcy Góry będą musieli uważnie przyglądać się działaniom swoich nowych przedstawicieli, bo przyszłość finansowa gminy zależy od rozsądnych decyzji podjętych już teraz, bo czasu nie da się cofnąć.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Informatorzy: podejrzany to ...

Pojawiają się nowe informacje w sprawie sobotniego (14 czerwca) zabójstwa 50-letniego mężczyzny, do którego doszło na ul. Poznańskiej w Górze. Jak ustalił portal DGR24, osobą podejrzewaną o dokonanie ataku jest 33-letni Piotr B. — tak twierdzą niezależni informatorzy, znający kulisy sprawy. Przypomnijmy — do tragedii doszło podczas spotkania towarzyskiego. Według ustaleń policji i prokuratury, między dwoma mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań, po czym 33-latek ugodził 50-latka ostrym narzędziem. Cios okazał się śmiertelny, mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych. Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy, był pijany — ma zostać przesłuchany po wytrzeźwieniu. Choć policja i prokuratura oficjalnie nie podają jeszcze danych podejrzanego, wiele wskazuje na to, że chodzi o znanego lokalnie Piotra B. – jego nazwisko przewija się wśród świadków i mieszkańców osiedla, gdzie doszło do tragedii. Na ten moment na oficjalnych stronach policji oraz Prokuratury Rejonowej w Głogowie brak s...

Nauczycielka z promilami

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Górze przeprowadzili w dniach 13 i 17 października akcję „Trzeźwość”. Cel? Wyeliminować z dróg tych, którzy myślą, że kierownica to nie alkomat. Spośród 392 przebadanych kierowców – dwójka „wpadła” po kielichu. Jednym z nich był 32-letni mężczyzna z Czarnoborska, który pomylił motorower z barem na kółkach. Zaledwie dwie godziny później, w Czerninie, policjanci zatrzymali kobietę kierującą samochodem osobowym. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niej niemal   1,3 promila alkoholu   w organizmie – czyli więcej niż przeciętne wesele w sobotę, ale jednak trochę za dużo jak na piątkowy wieczór za kierownicą. Dziwne jest to, że policja przy mężczyźnie z Czarnoborska podaje dokładnie jego wiek, w Czerninie tej informacji zabrakło? Dlaczego?  Z ustaleń   DGR24   wynika, że zatrzymaną jest   nauczycielka górowskiej szkoły średniej . Z naszych nieoficjalnych informacji – nie uczy jednak przedmiot...

Gdzie ratunek, tam strach: Mieszkańcy Góry mówią dość!

W odpowiedzi na liczne reakcje naszych czytelników po pierwszej publikacji dotyczącej skandalicznych zachowań lekarza pogotowia ( artykuł po kliknięciu tutaj ), postanowiliśmy kontynuować temat. Głos mieszkańców Góry ukazuje przerażający obraz systematycznych zaniedbań, braku empatii i nieodpowiedzialnego podejścia tego lekarza, który wielokrotnie narażał pacjentów na poważne konsekwencje zdrowotne. "Po ch** tu przyjechałem?" – relacje strażaka Jedna z najbardziej szokujących relacji pochodzi od strażaka, który uczestniczył w interwencji przy wypadku busa. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą, wjeżdżając do głębokiego rowu. Poszkodowany, ważący około 150 kg, był splątany i miał problem z logicznymi odpowiedziami. Gdy na miejsce przyjechała karetka, lekarz wszedł i zapytał pacjenta, co się stało. Gdy ten odpowiedział, że nie wie, lekarz wykrzyknął:  "To po ch*j ja tu przyjechałem?!"  Strażacy byli w szoku, gdy usłyszeli takie słowa od osoby, która powinna być...