W wielkim stylu i z jeszcze większym rozmachem Burmistrz Góry udzielił odpowiedzi na nurtujące pytania zadane (dotyczące opisanego na stronie urzędu zakresu kompetencji wydziału, gdzie naczelnikiem jest Paweł Wróblewski) przez dociekliwą Panią Anię współpracującą w zakresie podrzucania tematów na DGR24.
Odpowiedzi te można by nazwać rozwlekłymi, ale to byłoby krzywdzące – one są bowiem po prostu wirtuozerskim popisem unikania konkretów. Bo przecież nikt nie spodziewał się, że naczelnik Paweł Wróblewski zarabiający blisko 10 tysięcy złotych z gminnej kasy, rzeczywiście będzie mógł wykazać się czymś konkretnym. O nie! To byłoby zbyt proste.
Z odpowiedzi dowiadujemy się, że Wydział Rozwoju i Komunikacji Społecznej współpracuje z... Domem Kultury w Górze, Ośrodkiem Kultury Fizycznej w Górze, Biblioteką Miejską w Górze, OPS-em i innymi jednostkami gminnymi. Oto rewelacja! Urząd współpracuje z... urzędami! To tak przełomowe, że może powinni zgłosić się do Księgi Rekordów Guinnessa?
Ale to dopiero początek. Pani Ania chciała uzyskać listę publikacji, w których naczelnik reprezentował burmistrza. Listy brak. Może lista jest tak krótka, że wstyd ją publikować? Nie zapominajmy jak naczelnik z kompetencjami rzecznika prasowego burmistrza niedawno odesłał redaktora z Elki do ... burmistrza.
Pani Ania pytała o wydarzenia, gdzie zapewniano obsługę prasową burmistrza. Odpowiedzi brak. Może burmistrz nie pojawia się na wydarzeniach, a naczelnik nie wie, jak zorganizować obsługę medialną?
Największy hit to natomiast temat pozyskania zagranicznych partnerów dla gminy, których ma pozyskiwać Wróblewski. Ilu ich jest? Odpowiedź jest krótka i treściwa – żadnego. Tak, tak. Przez tyle miesięcy pracy naczelnik nie zdobył żadnego nowego miasta partnerskiego. Za to jednak przygotował list gratulacyjny dla polonijnego zespołu tanecznego z Litwy (poważnie, gmina opisuje to w piśmie). Przepraszamy, ale musimy się zatrzymać, bo ten poziom zaangażowania nas onieśmiela.
Zamiast konkretów, otrzymaliśmy pełną wazeliny i lania wody narrację o tym, jak to "na łamach Przeglądu Górowskiego" publikowane są artykuły o zabytkach. To bardzo miłe, że gmina tak mocno skupia się na przeszłości, ale czy czasem nie należałoby pomyśleć o przyszłości? Może zamiast opisywać stare budowle, naczelnik mógłby ruszyć w teren i faktycznie coś dla gminy zrobić? Tylko po co? Skoro nawet w tej gminie nie mieszka.
Doczekaliśmy się odpowiedzi urzędowej, w której odpowiedzi nie ma. Za to naczelnik ma całkiem wygodną posadę, a za prawie 10 tysięcy zł miesięcznie najwyraźniej potrafi napisać list gratulacyjny. Na taką kreatywność urzędniczą czekaliśmy latami.
Jeden z radnych naszego regionu wprost śmieje się z gminy Góra, że ta zatrudniła Pawła Wróblewskiego jako speca od pijaru, bo jak może ktoś dbać o wizerunek gminy, gdy startując w wyborach na wójta Niechlowa nie dał rady skutecznie poprowadzić swojej kampanii, by osiągnąć cel? Radny twierdzi, że nie można też zapomnieć, że Paweł Wróblewski w Google ma wizytówkę swojej firmy "Video i fotografia". Klienci ocenili ją na 2.9/5. I tak Pani Agata napisała: "Bardzo nie polecam. Film i zdjęcia beznadziejne.", Pani Paulina: "Wysoko ceniona firma doprowadziła do utraty 30 % najlepszych zdjęć z rodzinnej sesji i wesela.". Patrząc na ocenę, może i lepiej, że gmina zatrudniła zewnętrzną firmę do robienia filmów.

Komentarze
Prześlij komentarz