Przejdź do głównej zawartości

Śmierdzący temat

Czy nasze spokojne okolice staną się wkrótce miejscem, gdzie zamiast zapachu wiosennego powietrza witać nas będą odory osadów z oczyszczalni ścieków? W ubiegły wtorek odbyło się spotkanie, które – choć miało dać odpowiedzi – zostawiło więcej pytań niż uspokojenia. Spotkanie, które można by śmiało określić jako preludium do kryzysu środowiskowego w naszej gminie.

📌 Temat? Kompostownia. Miejsce? Okolice Glinki. Reakcja? Coraz głośniejsze NIE.

W zorganizowanym przez sołtys Witoszyc spotkaniu uczestniczyło zaledwie około 20 mieszkańców. Co szokuje – nie pojawił się nikt z władz gminy. W obliczu tak poważnej sprawy, milczenie ze strony burmistrza, zastępcy i naczelników to cisza, która aż krzyczy.

Na sali byli trzej radni, a wśród gości nie zabrakło wspólników spółki planującej inwestycję. Uwagę zwróciła obecność lokalnego przedsiębiorcy – właściciela sklepu "Mrówka", Pana K., który – mimo że nie ma żadnego doświadczenia w gospodarce odpadami – miał stanowić "lokalny gwarant rzetelności". Czy to nie ironia?

 Mieszkańcy pytają:

  • Co dokładnie będzie przywożone na kompostownię?

  • Czy będą to tylko lokalne odpady, czy też zwożone z całej Polski?

  • Co z pozostałościami po kompostowaniu?

  • I najważniejsze – czy nasze ulice, pola i domy nie spowije fetor trudny do zniesienia?

Przedstawiciele spółki mówili o naturze, zatrudnieniu kilku osób, wsparciu dla lokalnych imprez i czterech wywrotkach dziennie. Ale czy to wystarczy, by zagłuszyć realne obawy ludzi, którzy po prostu nie chcą mieszkać w cieniu "gównianej" inwestycji?

👃 Tczew podobno nie śmierdzi – ale czy Glinka też będzie miała tyle szczęścia?

Mimo "rekonesansu" w Tczewie, gdzie podobna kompostownia już działa, mieszkańcy wychodzili ze spotkania z mieszanymi – a raczej negatywnymi – odczuciami. Trudno się dziwić. Bo jak zaufać firmie, która od początku deklaruje, że działa dla zysku, a nie lokalnego dobra?

- Zebranie sołeckie było zorganizowane dla mieszkańców okręgów, których dotyczy inwestycja a nie dla urzędników. To głos mieszkańców jest decydujący w tej sprawie i taki był cel spotkania. Nie udzielałem się w spotkaniu jako radny chciałem usłyszeć opinie mieszkańców.Dla mnie sprawa jest jasna . NIE dla kompostowni na terenie wskazanym przez Gminę. Mam nadzieję że większość radnych stanie po stronie mieszkańców a wręcz jestem przekonany bo to do nas należy ostateczna decyzja - na fb komentuje radny z obozu Tadeusza Juski - Dominik Marzec. (zachowano pisownię oryginalną)

🗓️ Już dziś zapowiadane jest kolejne spotkanie – ostatni moment, by mieszkańcy pokazali, że nie dadzą się zamknąć w cichym, cuchnącym rogu mapy. Bo choć zwykle „w kupie siła”, tym razem... chyba nie o taką „kupę” nam chodzi.

Artykuł powstał na podstawie relacji m.in. Adama Chmiela dostępnej na jego FB.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Informatorzy: podejrzany to ...

Pojawiają się nowe informacje w sprawie sobotniego (14 czerwca) zabójstwa 50-letniego mężczyzny, do którego doszło na ul. Poznańskiej w Górze. Jak ustalił portal DGR24, osobą podejrzewaną o dokonanie ataku jest 33-letni Piotr B. — tak twierdzą niezależni informatorzy, znający kulisy sprawy. Przypomnijmy — do tragedii doszło podczas spotkania towarzyskiego. Według ustaleń policji i prokuratury, między dwoma mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań, po czym 33-latek ugodził 50-latka ostrym narzędziem. Cios okazał się śmiertelny, mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych. Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy, był pijany — ma zostać przesłuchany po wytrzeźwieniu. Choć policja i prokuratura oficjalnie nie podają jeszcze danych podejrzanego, wiele wskazuje na to, że chodzi o znanego lokalnie Piotra B. – jego nazwisko przewija się wśród świadków i mieszkańców osiedla, gdzie doszło do tragedii. Na ten moment na oficjalnych stronach policji oraz Prokuratury Rejonowej w Głogowie brak s...

Nauczycielka z promilami

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Górze przeprowadzili w dniach 13 i 17 października akcję „Trzeźwość”. Cel? Wyeliminować z dróg tych, którzy myślą, że kierownica to nie alkomat. Spośród 392 przebadanych kierowców – dwójka „wpadła” po kielichu. Jednym z nich był 32-letni mężczyzna z Czarnoborska, który pomylił motorower z barem na kółkach. Zaledwie dwie godziny później, w Czerninie, policjanci zatrzymali kobietę kierującą samochodem osobowym. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niej niemal   1,3 promila alkoholu   w organizmie – czyli więcej niż przeciętne wesele w sobotę, ale jednak trochę za dużo jak na piątkowy wieczór za kierownicą. Dziwne jest to, że policja przy mężczyźnie z Czarnoborska podaje dokładnie jego wiek, w Czerninie tej informacji zabrakło? Dlaczego?  Z ustaleń   DGR24   wynika, że zatrzymaną jest   nauczycielka górowskiej szkoły średniej . Z naszych nieoficjalnych informacji – nie uczy jednak przedmiot...

Gdzie ratunek, tam strach: Mieszkańcy Góry mówią dość!

W odpowiedzi na liczne reakcje naszych czytelników po pierwszej publikacji dotyczącej skandalicznych zachowań lekarza pogotowia ( artykuł po kliknięciu tutaj ), postanowiliśmy kontynuować temat. Głos mieszkańców Góry ukazuje przerażający obraz systematycznych zaniedbań, braku empatii i nieodpowiedzialnego podejścia tego lekarza, który wielokrotnie narażał pacjentów na poważne konsekwencje zdrowotne. "Po ch** tu przyjechałem?" – relacje strażaka Jedna z najbardziej szokujących relacji pochodzi od strażaka, który uczestniczył w interwencji przy wypadku busa. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą, wjeżdżając do głębokiego rowu. Poszkodowany, ważący około 150 kg, był splątany i miał problem z logicznymi odpowiedziami. Gdy na miejsce przyjechała karetka, lekarz wszedł i zapytał pacjenta, co się stało. Gdy ten odpowiedział, że nie wie, lekarz wykrzyknął:  "To po ch*j ja tu przyjechałem?!"  Strażacy byli w szoku, gdy usłyszeli takie słowa od osoby, która powinna być...