W grudniu 2019 roku, po przeprowadzeniu czynności doradczych przez audytora wewnętrznego górowskiej gminy, jasno wskazano konieczność przemodelowania polityki zatrudnienia w Domu Kultury w Górze. Kluczowa uwaga dotyczyła Kierownika Działu Administracji i Obsługi, który nie tylko pełni swoją funkcję od poniedziałku do piątku na podstawie umowy o pracę, ale także… pracuje jako kinooperator w weekendy – tym razem na umowę zlecenie.
Sytuacja, którą opisano jako niewłaściwe połączenie funkcji kierowniczych i wykonawczych, miała zostać pilnie przeanalizowana i uregulowana. Zalecenia audytora były jasne – trzeba odciążyć kierownika i rozdzielić role, aby nie dochodziło do konfliktu funkcji i nadmiernego obciążenia jednego pracownika.
Minęło sześć lat – i nic.
Jak się okazuje, od tamtego czasu nie zmieniło się absolutnie nic. Kierownik nadal pełni obie funkcje, mimo że audyt wewnętrzny – dokument urzędowy – rekomendował konieczne zmiany. Co więcej, Rada Miejska miała pełną świadomość sytuacji, a mimo to przez lata nie podjęto żadnych konkretnych działań.
Czy to przykład zwykłego zaniechania? Ignorowania wytycznych kontrolnych? A może po prostu wygodnego status quo, które nikomu „na górze” nie przeszkadza?
Czy nowa dyrektorka coś zmieni?
Niedawno stanowisko dyrektora Domu Kultury objęła nowa osoba. Pojawiły się nadzieje na świeże spojrzenie i nową jakość zarządzania. Czy podejmie temat, który od sześciu lat leży odłogiem? Czy wreszcie zostaną wdrożone rekomendacje audytora, które miały usprawnić organizację pracy i zapewnić jej transparentność?
Dom Kultury to instytucja publiczna, finansowana z pieniędzy mieszkańców. To miejsce, które powinno być zarządzane efektywnie, uczciwie i zgodnie z dobrymi praktykami. Praktyki, które – jak przypomina dokument z 2019 roku – zostały złamane i do dziś nie zostały naprawione.
Zamiast obciążać jedną osobę moglibyśmy dać pracę dla dwóch, bo dla niektórych szansa na zatrudnienie mogłaby zmienić wiele. Ponadto jak zwracają uwagę byli radni, którzy poruszyli zapomniany temat w wiadomości do DGR24, Dom Kultury w Górze nie dysponuje drugim pracownikiem w roli kinooperatora. Sytuacja związana z kierownikiem-monopolistą na kino w przypadku np. choroby czy zdarzenia losowego spowoduje, że górowianie zamiast obejrzeć film w Górze zapłacą za bilet w Lesznie.
Czyli kolejne zatrudnienie? Zostanie już 994
OdpowiedzUsuńNo, lisku z ZS zawsze mało. Może to rok karmy.
OdpowiedzUsuńTemat nadaje się na film pod tytułem "od młotka i konserwatora po kierownika i może dyrektora" Kariera Tomasza M. Po trupach co celu i jedne ma poślady, a etatów full i cichutko kaska leci. Żeby to wszystko jeszcze szło w parze z wykształceniem. Bo tu licho.
OdpowiedzUsuń