Przejdź do głównej zawartości

Woda pod kontrolą?

 

Woda to podstawa – nie tylko życia, ale też codziennego komfortu mieszkańców. Tymczasem wielu mieszkańców Góry pamięta letnie dni, gdy z kranów nie płynęła ani kropla. Jak wygląda obecna sytuacja wodociągowa w naszej gminie? Czy mamy powody do niepokoju, czy raczej... do dumy?

System, który pracuje bez przerwy

Za dostarczanie wody na terenie gminy Góra odpowiada lokalna spółka wodociągowa Tekom, która zarządza obecnie czterema ujęciami wody, rozmieszczonymi strategicznie w różnych częściach gminy. Na tych ujęciach funkcjonuje łącznie 12 studni głębinowych, dzięki którym możliwe jest codzienne zaopatrzenie mieszkańców w wodę.

Woda wydobywana jest z podkładów czwartorzędowych i trzeciorzędowych – z głębokości od 36 metrów do nawet 143 metrów. To oznacza, że korzystamy z zasobów wodnych, które są naturalnie filtrowane przez warstwy geologiczne, co wpływa na ich wysoką jakość.

Wydajność i historia

Eksploatacja studni głębinowych jest zróżnicowana – wydajność waha się od 11 m³/h do 35 m³/h, w zależności od konkretnej lokalizacji i parametrów geologicznych. Co ciekawe, najstarsza czynna studnia pochodzi z około 1900 roku i wciąż spełnia swoją funkcję! To dowód na solidność dawnych rozwiązań, ale też na konieczność ciągłego monitorowania stanu technicznego infrastruktury.

Dlaczego latem brakuje wody?

Wielu mieszkańców dobrze pamięta sytuacje, gdy w upalne dni ciśnienie w kranach spadało do zera. Przyczyny? Wzmożone zużycie wody, podlewanie ogrodów, napełnianie basenów, a także ograniczona wydajność istniejących studni w godzinach szczytowego zapotrzebowania.

Choć sytuacja znacznie się poprawiła w ostatnich latach, nadal istnieje potrzeba inwestycji – nie tylko w nowoczesne technologie, ale i w zwiększenie zasobów ujęć wody.

Nadchodzi nowe – już wkrótce!

Z myślą o przyszłości, gmina Góra planuje budowę czterech nowych studni głębinowych, które mają odciążyć obecne ujęcia i zwiększyć bezpieczeństwo wodne całej gminy. Nowe studnie to również odpowiedź na rozwój budownictwa mieszkaniowego i rosnące zapotrzebowanie na wodę.

O szczegółach tej inwestycji przeczytacie już w kolejnym artykule – warto śledzić aktualności, bo szykuje się duży krok ku wodnej niezależności gminy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gdzie ratunek, tam strach: Mieszkańcy Góry mówią dość!

W odpowiedzi na liczne reakcje naszych czytelników po pierwszej publikacji dotyczącej skandalicznych zachowań lekarza pogotowia ( artykuł po kliknięciu tutaj ), postanowiliśmy kontynuować temat. Głos mieszkańców Góry ukazuje przerażający obraz systematycznych zaniedbań, braku empatii i nieodpowiedzialnego podejścia tego lekarza, który wielokrotnie narażał pacjentów na poważne konsekwencje zdrowotne. "Po ch** tu przyjechałem?" – relacje strażaka Jedna z najbardziej szokujących relacji pochodzi od strażaka, który uczestniczył w interwencji przy wypadku busa. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą, wjeżdżając do głębokiego rowu. Poszkodowany, ważący około 150 kg, był splątany i miał problem z logicznymi odpowiedziami. Gdy na miejsce przyjechała karetka, lekarz wszedł i zapytał pacjenta, co się stało. Gdy ten odpowiedział, że nie wie, lekarz wykrzyknął:  "To po ch*j ja tu przyjechałem?!"  Strażacy byli w szoku, gdy usłyszeli takie słowa od osoby, która powinna być...

„Lekarz” na wyjeździe, czyli gdy ratunek staje się farsą

Kiedyś mówiono, że karetka pogotowia to ostateczna deska ratunku. W przypadku pewnego „doktora” z Góry, wielu mieszkańców uważa, że jest to deska, która tonie razem z pacjentami. Mowa o lekarzu, który, jak wynika z licznych skarg przekazywanych sobie w dyskusjach przy świątecznym stole, zamiast ratować, bagatelizuje życie i zdrowie ludzi, a czasem wręcz kpi z pacjentów. „Dokładnie przez tego lekarza moja mama zmarła”  – pisze na jednym z lokalnych forów Barbara Izdebska. To tylko jedna z wielu historii, które ukazują, że pan doktor ma nie tylko problem z empatią, ale także z elementarnymi standardami etyki lekarskiej. Edyta PB, kolejna mieszkanka Góry, w gorzkich słowach opisuje swoje doświadczenie: „Nie umie podjąć diagnozy, a przy tym obraża pacjentów i rodzinę. Mojej mamie zaproponował przeszczep serca od konia. Kompletny brak etyki lekarskiej. Piszcie ludzie skargi, może wspólnymi siłami coś zdziałamy.” Trudno nie odnieść wrażenia, że opisywany lekarz traktuje swoje obowiązki b...

Informatorzy: podejrzany to ...

Pojawiają się nowe informacje w sprawie sobotniego (14 czerwca) zabójstwa 50-letniego mężczyzny, do którego doszło na ul. Poznańskiej w Górze. Jak ustalił portal DGR24, osobą podejrzewaną o dokonanie ataku jest 33-letni Piotr B. — tak twierdzą niezależni informatorzy, znający kulisy sprawy. Przypomnijmy — do tragedii doszło podczas spotkania towarzyskiego. Według ustaleń policji i prokuratury, między dwoma mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań, po czym 33-latek ugodził 50-latka ostrym narzędziem. Cios okazał się śmiertelny, mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych. Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy, był pijany — ma zostać przesłuchany po wytrzeźwieniu. Choć policja i prokuratura oficjalnie nie podają jeszcze danych podejrzanego, wiele wskazuje na to, że chodzi o znanego lokalnie Piotra B. – jego nazwisko przewija się wśród świadków i mieszkańców osiedla, gdzie doszło do tragedii. Na ten moment na oficjalnych stronach policji oraz Prokuratury Rejonowej w Głogowie brak s...