Przejdź do głównej zawartości

Wydatki na bezdomne zwierzaki

Gmina Góra nie pozostaje obojętna wobec problemu bezdomności zwierząt. W 2025 roku samorząd przeznaczy ponad 113 tysięcy złotych na kompleksową opiekę nad bezdomnymi czworonogami – to wyraźny sygnał, że los zwierząt jest dla władz lokalnych ważny i traktowany z należytą powagą.

Od wyłapywania po adopcję – kompleksowe działania

Zgodnie z uchwalonym Programem, bezdomne zwierzęta z terenu Gminy Góra będą wyłapywane przez uprawnione podmioty i kierowane do Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Głogowie (Wróblin Głogowski). Tam trafią pod profesjonalną opiekę, a gmina zadba o ich zdrowie i szansę na adopcję.

Jednym z priorytetów jest zapewnienie zwierzętom bezpieczeństwa – w tym celu zaplanowano:

  • leczenie weterynaryjne (14 871,60 zł),

  • wyłapywanie zwierząt (15 000 zł),

  • zakup karmy (6 000 zł),

  • opiekę po wypadkach drogowych (12 960 zł),

  • utrzymanie w schronisku (aż 65 000 zł).

Wolno żyjące koty pod opieką społeczną

Program obejmuje również działania na rzecz wolno żyjących kotów. Gmina finansuje ich sterylizację i kastrację, a także dokarmianie w okresie jesienno-zimowym – wszystko we współpracy ze społecznikami i mieszkańcami, którzy troszczą się o mruczących podopiecznych. Za opiekę weterynaryjną odpowiada Przychodnia Weterynaryjna S.C. Tomasz i Monika Domaszewscy z Góry.

Edukacja i adopcje – budowanie świadomości

Nie zabrakło również miejsca na działania edukacyjne. Władze planują propagować wiedzę o sterylizacji oraz kastracji w lokalnych mediach i BIP, a także poszukiwać nowych właścicieli dla bezdomniaków.

Współpraca z organizacjami i inspekcją weterynaryjną

Program zakłada ścisłą współpracę z organizacjami pozarządowymi, schroniskami i Powiatową Inspekcją Weterynaryjną. Wspólnymi siłami mają działać na rzecz ograniczenia bezdomności i przeciwdziałania znęcaniu się nad zwierzętami.



Komentarze

  1. Może czegoś nie wiem , nie znam się , ale nie wydaje mi się żeby Góra podlegała pod Głogów . Równie dobrze można by było zainwestować te pieniążki na otwarcie schroniska na naszych terenach , a nie płacić tyle pieniążków innym . Druga sprawa nasza gmina niezbyt interesuje się bezdomnymi zwierzątkami . W przypadku Kotków najczęściej odsyłają do Pani Luizy

    OdpowiedzUsuń
  2. a pieski dalej biegają po mieście jak biegały

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gdzie ratunek, tam strach: Mieszkańcy Góry mówią dość!

W odpowiedzi na liczne reakcje naszych czytelników po pierwszej publikacji dotyczącej skandalicznych zachowań lekarza pogotowia ( artykuł po kliknięciu tutaj ), postanowiliśmy kontynuować temat. Głos mieszkańców Góry ukazuje przerażający obraz systematycznych zaniedbań, braku empatii i nieodpowiedzialnego podejścia tego lekarza, który wielokrotnie narażał pacjentów na poważne konsekwencje zdrowotne. "Po ch** tu przyjechałem?" – relacje strażaka Jedna z najbardziej szokujących relacji pochodzi od strażaka, który uczestniczył w interwencji przy wypadku busa. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą, wjeżdżając do głębokiego rowu. Poszkodowany, ważący około 150 kg, był splątany i miał problem z logicznymi odpowiedziami. Gdy na miejsce przyjechała karetka, lekarz wszedł i zapytał pacjenta, co się stało. Gdy ten odpowiedział, że nie wie, lekarz wykrzyknął:  "To po ch*j ja tu przyjechałem?!"  Strażacy byli w szoku, gdy usłyszeli takie słowa od osoby, która powinna być...

„Lekarz” na wyjeździe, czyli gdy ratunek staje się farsą

Kiedyś mówiono, że karetka pogotowia to ostateczna deska ratunku. W przypadku pewnego „doktora” z Góry, wielu mieszkańców uważa, że jest to deska, która tonie razem z pacjentami. Mowa o lekarzu, który, jak wynika z licznych skarg przekazywanych sobie w dyskusjach przy świątecznym stole, zamiast ratować, bagatelizuje życie i zdrowie ludzi, a czasem wręcz kpi z pacjentów. „Dokładnie przez tego lekarza moja mama zmarła”  – pisze na jednym z lokalnych forów Barbara Izdebska. To tylko jedna z wielu historii, które ukazują, że pan doktor ma nie tylko problem z empatią, ale także z elementarnymi standardami etyki lekarskiej. Edyta PB, kolejna mieszkanka Góry, w gorzkich słowach opisuje swoje doświadczenie: „Nie umie podjąć diagnozy, a przy tym obraża pacjentów i rodzinę. Mojej mamie zaproponował przeszczep serca od konia. Kompletny brak etyki lekarskiej. Piszcie ludzie skargi, może wspólnymi siłami coś zdziałamy.” Trudno nie odnieść wrażenia, że opisywany lekarz traktuje swoje obowiązki b...

Informatorzy: podejrzany to ...

Pojawiają się nowe informacje w sprawie sobotniego (14 czerwca) zabójstwa 50-letniego mężczyzny, do którego doszło na ul. Poznańskiej w Górze. Jak ustalił portal DGR24, osobą podejrzewaną o dokonanie ataku jest 33-letni Piotr B. — tak twierdzą niezależni informatorzy, znający kulisy sprawy. Przypomnijmy — do tragedii doszło podczas spotkania towarzyskiego. Według ustaleń policji i prokuratury, między dwoma mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań, po czym 33-latek ugodził 50-latka ostrym narzędziem. Cios okazał się śmiertelny, mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych. Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy, był pijany — ma zostać przesłuchany po wytrzeźwieniu. Choć policja i prokuratura oficjalnie nie podają jeszcze danych podejrzanego, wiele wskazuje na to, że chodzi o znanego lokalnie Piotra B. – jego nazwisko przewija się wśród świadków i mieszkańców osiedla, gdzie doszło do tragedii. Na ten moment na oficjalnych stronach policji oraz Prokuratury Rejonowej w Głogowie brak s...