Wczoraj radny Mirosław Żłobiński opublikował na Facebooku film sprzed 15 lat. Sala widowiskowa wypełniona po brzegi, gromkie brawa, wzruszenie, śmiech – oto Konkurs Piosenki Lwowskiej i Wileńskiej, kiedy był jeszcze dumą Góry. I choć na nagraniu słychać więcej głosów niż na ostatniej sesji rady miasta, dziś o tamtym wydarzeniu zostały tylko wspomnienia – i parę kurzu w fotelach.
To wideo z przeszłości zainspirowało nas do zestawienia obchodów Święta Konstytucji 3 Maja w 2015 roku i tych z roku 2025. Cóż, jeśli to był konkurs, to chyba wygrała nostalgia.
Rok 2015: od świtu po zmierzch, Górowskie Majowe Szaleństwo
Zaczęło się o 6:00 rano zawodami spinningowymi „O Puchar Baryczy” – tak, wstawali wcześniej niż na pierwszą zmianę w hucie. Potem uroczystości, msza, koncert piosenki w ramach konkursu i jeszcze mecz piłki nożnej. Prawdziwy maraton – człowiek miał wybór, czy śpiewać „Tylko we Lwowie”, czy kibicować seniorom grającym w nogę. I wszystko za darmo!
![]() |
2015 rok |
Rok 2025: patriotyzm w wersji light
Obecny program to już nie święto, tylko skromne przypomnienie, że maj to nie tylko grill. Dwie pozycje: manifestacja i msza. Koniec. Szybko, sprawnie, bezboleśnie – jak zastrzyk u weterynarza. Konkursu Piosenki Lwowskiej i Wileńskiej nie ma (bo był niby parę dni wcześniej), koncerty zniknęły, o turniejach sportowych nikt na plakacie nawet nie wspomina. A kiedy zajrzeliśmy na stronę www Domu Kultury, co w zamian – zobaczyliśmy cennik zajęć: opłata między innymi za lekcje tańca, zajęcia z robotyki, koncerty (podobne Biblioteka Miejska organizuje za darmo).
![]() |
2025 rok |
Kultura za paywallem
Mieszkańcy są oburzeni. W regionie, gdzie bezrobocie nadal oscyluje wokół 14%, Dom Kultury zdaje się działać według zasady: „masz – to korzystaj, nie masz – to do internetu”. Coraz więcej wydarzeń jest płatnych, a sekcje artystyczne stają się luksusem dostępnym tylko dla wybranych. W efekcie młodzież zamiast śpiewać na scenie, śpiewa pod sklepem.
– Kiedyś w Górze żyło się wydarzeniami, teraz trzeba je sobie opłacić – mówi pani Maria, emerytka, która pamięta czasy, gdy sala widowiskowa tętniła życiem, a nie echem.
Czy kultura jeszcze wróci?
Może ktoś jeszcze kiedyś odkurzy fortepian, może wrócą konkursy, koncerty i świętowanie z pompą, a nie z ulotką. Na razie jednak pozostaje wspominać. Dzięki, panie radny Żłobiński, za przypomnienie, że kiedyś było inaczej – i lepiej.
Bzdury bzdury…
OdpowiedzUsuńPrzykre to jest. Ale jak widać DK to prywatny folwark... a mieszkańcy... no cóż, do internetu
OdpowiedzUsuńA ja mam takie pytanie -na co jest przeznaczona dotacja z budżetu Gminy? Wniosek nasuwa się sam - na wynagrodzenia paru os[łoszeniowychosób i w tym dyrektorki, która śpiewa a nie zarządza. Panie sprzątające lepią plakaty na słupach ogłoszenowych' albo na tablicach nekrologowych, a osoba od organizacji.imprez i monopolista od kina bierze pieniądze za " picie kawy".
OdpowiedzUsuń