W innych częściach Polski już by wrzało. Transparenty, blokady, a przynajmniej burzliwa sesja rady gminy. A w Górze? Cisza. Spokój. Jakby nikt nie zauważył, że lada moment w Rogowie Górowskim powstaną… dwie (tak, DWIE) ogromne farmy fotowoltaiczne. Jedna o mocy do 20 MW, druga – bo jak szaleć to szaleć – do 100 MW. Słownie: STO MEGAWATÓW energii i jeszcze więcej szkła, blachy i słupów energetycznych.
Gdyby ktoś nie wiedział, budowa takiej farmy nie kończy się na eleganckim położeniu paneli i zapomnieniu o sprawie. Taka farma może wymagać budowy nowych linii wysokiego napięcia, a co za tym idzie – stawiania słupów. Gdzie? No jak to gdzie – na cudzych działkach, bo przecież prąd nie popłynie sobie sam podziemnym kanałem marzeń.
W innych regionach Polski mieszkańcy już dawno podnieśli larum: "Farma będzie szpeciła nasz krajobraz przez wiele długich lat!". I trudno się dziwić – zamiast łąk, lasów i widoków, które cieszą oko, będziemy mieli blaszano-szklaną pustynię. Trochę jakby ktoś rozlał galaretę na hektarach gruntu i dorzucił do niej skrzynki z wentylatorami.
No właśnie – czy taka farma jest cicha? Oczywiście, że nie. Każdy inwerter, przekształcający prąd stały na zmienny, wydaje dźwięki. A przy mocy 100 MW to już nie szumek, ale coś między lodówką przemysłową a serwerownią Google’a. Dlatego zgodnie z przepisami farmy nie mogą powstać bliżej niż 100 metrów od domów. Ciekawe tylko, czy ktoś sprawdził, czy te 100 metrów to od ściany czy od ogrodzenia?
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że nikt jeszcze nie protestuje. Czy mieszkańcy Rogowa Górowskiego wiedzą, co ich czeka? A może po prostu przyjęli strategię "jakoś to będzie"? Obwieszczenie poszło. I już po sprawie?
Nie. Być może to dopiero początek.
To może lepiej jakąś kotłownie węglową postawcie. Będzie ok?
OdpowiedzUsuń"Czy mieszkańcy Rogowa Górowskiego wiedzą, co ich czeka?" No raczej, że wiedzą, skoro sami podpisywali umowy na farmy fotowoltaiczne już kilka lat temu 😆🤭 To takie dziwne, że rolnicy, którzy coraz mniej zarabiają ze swojej pracy z powodu skrzywionej polityki UE, są zmuszeni czerpać zyski ze swoich gruntów w inny sposób? Lepiej żeby stanęli w kolejce do "pośredniaka"? 🤨
OdpowiedzUsuń