Przejdź do głównej zawartości

UMiG bez nerwicy – pierwszy rok burmistrza Tadeusza Juski

Cicho, bez fanfar, nawet bez przecięcia wstęgi – minął rok od momentu, kiedy Tadeusz Juska przejął stery w gminie Góra. A przecież jeszcze niedawno wielu powątpiewało, czy w ogóle da się „odkorkować” ten magistracki kocioł, w którym od lat buzowały emocje, układy i wzajemne podejrzenia. A tu proszę: pierwszy raz od dawna widać, że w urzędzie… po prostu można oddychać.


Urząd bez zapachu stresu

Kto zaglądał do ratusza jeszcze dwa lata temu, ten pamięta: urzędnik uśmiechał się tak, jakby właśnie czytał list z Urzędu Skarbowego – niby grzecznie, ale człowiek czuł, że zaraz dostanie po kieszeni albo po nerwach. Dziś atmosfera jest jak w sanatorium: spokój, ciepło, zwyczajna życzliwość. Nie na pokaz, nie na siłę – tylko dlatego, że można wreszcie normalnie pracować. Tego górowianom brakowało bardziej niż kolejnej fontanny.

„Biały tydzień” – zamiast szpitala

Najbardziej wartościowy sukces? Bez wątpienia zorganizowanie w gminie „Białego tygodnia” badań profilaktycznych. Góra od czasu, gdy ówczesne władze powiatowe skutecznie pozbawiły mieszkańców szpitala (nazwiska głosujących za sprzedażą: Marek Biernacki – PO, Piotr Iskra – PO, Dariusz Wołowicz, Piotr First, Danuta Rzepiela, Edward Szendryk, Jerzy Pala, Paweł Niedźwiedź, Marek Hołtra), była medyczną pustynią. A tu nagle ktoś wpadł na pomysł, że zamiast opowiadać bajki o powrocie placówki, można sprowadzić lekarzy do ludzi. I zadziałało – kolejki były, bo zdrowie w Górze to towar deficytowy, ale przynajmniej coś się w końcu zaczęło.

Woda w kranach i autobusy na drogach

Lato w Górze ma swoją specyfikę – upały, kurz i… dotąd regularny dramat z wodą. W tym roku krany nie zawiodły. Co więcej – w tle powstają nowe studnie poboru wody pitnej. Bez fajerwerków, ale z głową. Podobnie z komunikacją: po latach, gdy autobusy były wspomnieniem z dzieciństwa, pojawiają się linie, które mają szansę wyciągnąć gminę z mapy wykluczenia komunikacyjnego. Nareszcie coś się rusza – dosłownie i w przenośni.

Burmistrz obecny, nie wirtualny

Mieszkańcy zaczęli zauważać, że Juska nie chowa się w gabinecie ani za plecami urzędników. Pojawia się na wydarzeniach, rozmawia z klubami sportowymi, słucha sołtysów, wspiera lokalne akcje. Nie jest hologramem ani figurką z kampanii wyborczej. To burmistrz, którego można spotkać – i to nie tylko w internecie. Na spotkaniach nie jest otoczony kordonem urzędników i klakierów. Usiądzie na ławce, porozmawia, jak trzeba to zaprosi do gabinetu. Coś czego nie było. 

Ale i tu bywają potknięcia…

Żeby nie było, że wszystko jest różowe – gmina miała też swoje „atrakcje”. Najgłośniejsza wpadka to numer rzecznika Pawła Wróblewskiego, który pytania dziennikarzy odesłał… do samego burmistrza. Rzecznik, który nie odpowiada na pytania – brzmi jak dowcip z kabaretu, a jednak działo się to w Górze. Do tego gazetka „Przegląd Górowski” i jego medialne klony, które momentami wyglądają jak zabawa w przedruk własnych tekstów. Tutaj burmistrzowi przyda się jeszcze solidne „prasowe porządki”.

Nie mniej kontrowersji budzą nominacje do rady nadzorczej spółki „Tekom”. Znalazły się tam osoby powiązane z partią wiceburmistrza Piotra Iskry, niekoniecznie związane z gminą Góra. I tu wielu mieszkańców unosi brew – czy naprawdę nie ma u nas ludzi kompetentnych? Sprawa do wyprostowania.

Rok później – bilans na plus

Mimo tych potknięć, jedno jest jasne: w Górze po latach marazmu zagościła normalność. Nie wielkie rewolucje, ale konsekwentne porządkowanie spraw, które dotąd leżały odłogiem. Dla mieszkańców to często więcej niż pomnik czy tablica pamiątkowa – bo woda w kranie, autobus na przystanku czy możliwość zrobienia badań oznaczają więcej niż piękne deklaracje.

Rok z Tadeuszem Juską na stanowisku burmistrza Góry pokazuje, że można zarządzać gminą bez nerwów, za to z wyczuciem i dostępnością. A to – jak na lokalne standardy – naprawdę dużo.

Komentarze

  1. Zabrakło w artykule ważnej informacji. Podczas głosowania nie udzielono burmistrzowi wotum zaufania. Więcej obsadzonych przez niego stanowisk budzi kontrowersje. Jeśli chodzi o wodę to aura sprzyjała w tym roku. Opady deszczu i brak upałów zrobiły swoje. To nie modły burmistrza 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniał p napisac jakie porządki w miescie jak górowianie narzekaja
    My czekaliśmy na wyko amie prac ponad miesiac
    No ale ale najważmiejs!u lus dlaczego w rzedzie ma byc luz a w innych zakladavh jest wyzysk i nikt na to nie patrzy

    OdpowiedzUsuń
  3. Może jakieś konkretne osiągnięcia Pana Burmistrza a nie pierdoły

    OdpowiedzUsuń
  4. A co z koleją? Temat ucichł i nawet nie widać zeby bylo cos robione w tym kierunku

    OdpowiedzUsuń
  5. A co z koleją? Temat ucichł, nawet nie widać zeby cos bylo robione...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Informatorzy: podejrzany to ...

Pojawiają się nowe informacje w sprawie sobotniego (14 czerwca) zabójstwa 50-letniego mężczyzny, do którego doszło na ul. Poznańskiej w Górze. Jak ustalił portal DGR24, osobą podejrzewaną o dokonanie ataku jest 33-letni Piotr B. — tak twierdzą niezależni informatorzy, znający kulisy sprawy. Przypomnijmy — do tragedii doszło podczas spotkania towarzyskiego. Według ustaleń policji i prokuratury, między dwoma mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań, po czym 33-latek ugodził 50-latka ostrym narzędziem. Cios okazał się śmiertelny, mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych. Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy, był pijany — ma zostać przesłuchany po wytrzeźwieniu. Choć policja i prokuratura oficjalnie nie podają jeszcze danych podejrzanego, wiele wskazuje na to, że chodzi o znanego lokalnie Piotra B. – jego nazwisko przewija się wśród świadków i mieszkańców osiedla, gdzie doszło do tragedii. Na ten moment na oficjalnych stronach policji oraz Prokuratury Rejonowej w Głogowie brak s...

Nauczycielka z promilami

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Górze przeprowadzili w dniach 13 i 17 października akcję „Trzeźwość”. Cel? Wyeliminować z dróg tych, którzy myślą, że kierownica to nie alkomat. Spośród 392 przebadanych kierowców – dwójka „wpadła” po kielichu. Jednym z nich był 32-letni mężczyzna z Czarnoborska, który pomylił motorower z barem na kółkach. Zaledwie dwie godziny później, w Czerninie, policjanci zatrzymali kobietę kierującą samochodem osobowym. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niej niemal   1,3 promila alkoholu   w organizmie – czyli więcej niż przeciętne wesele w sobotę, ale jednak trochę za dużo jak na piątkowy wieczór za kierownicą. Dziwne jest to, że policja przy mężczyźnie z Czarnoborska podaje dokładnie jego wiek, w Czerninie tej informacji zabrakło? Dlaczego?  Z ustaleń   DGR24   wynika, że zatrzymaną jest   nauczycielka górowskiej szkoły średniej . Z naszych nieoficjalnych informacji – nie uczy jednak przedmiot...

Gdzie ratunek, tam strach: Mieszkańcy Góry mówią dość!

W odpowiedzi na liczne reakcje naszych czytelników po pierwszej publikacji dotyczącej skandalicznych zachowań lekarza pogotowia ( artykuł po kliknięciu tutaj ), postanowiliśmy kontynuować temat. Głos mieszkańców Góry ukazuje przerażający obraz systematycznych zaniedbań, braku empatii i nieodpowiedzialnego podejścia tego lekarza, który wielokrotnie narażał pacjentów na poważne konsekwencje zdrowotne. "Po ch** tu przyjechałem?" – relacje strażaka Jedna z najbardziej szokujących relacji pochodzi od strażaka, który uczestniczył w interwencji przy wypadku busa. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą, wjeżdżając do głębokiego rowu. Poszkodowany, ważący około 150 kg, był splątany i miał problem z logicznymi odpowiedziami. Gdy na miejsce przyjechała karetka, lekarz wszedł i zapytał pacjenta, co się stało. Gdy ten odpowiedział, że nie wie, lekarz wykrzyknął:  "To po ch*j ja tu przyjechałem?!"  Strażacy byli w szoku, gdy usłyszeli takie słowa od osoby, która powinna być...