Przejdź do głównej zawartości

CZERNINA W OGNIU INTERNETU. KIELISZKI, DZIECI I OGÓLNOPOLSKA BURZA

To, co zaczęło się jako „niewinny toast za plac zabaw”, dziś ma rangę ogólnopolskiej afery wychowawczej. Sprawa z Czerniny trafiła już do mediów ogólnopolskich – TVN24, Radio Eska, Super Express – i stała się tematem tysięcy komentarzy w sieci.

Zdjęcie przedszkolaków z kieliszkami w dłoniach, opublikowane wcześniej na oficjalnym profilu gminy, obiegło internet z prędkością mema. Samorząd zdjęcie po cichu usunął, ale jak to w sieci – raz wrzucone, już nigdy nie znika.

🗣 „Chluśniem, bo usniem”? Internauci bez litości

„Honorata Glo” komentuje:

Zdjęcie przedszkolaków z pełnymi kieliszkami w dłoniach trafiło na oficjalny profil gminy. Zostało już usunięte przez samorząd. Gmina się najpierw nie zorientowała, co ma na zdjęciu. Brawo gmina! 😂😎 Może to było przed leżakowaniem i wg zasady ‘chluśniem, bo usniem’ trzeba było dać dzieciom kieliszki...

Tomasz Oko nie przebiera w słowach:

Kto wpadł na tak kretyński pomysł? Ręce opadają. Tylu dorosłych, w tym zawodowcy od opieki nad dziećmi i nikomu nie przyszło do głowy, że może coś to nie za bardzo takie edukacyjne? Ręce opadają do samej ziemi...

Sebastian Jakubik dorzuca swoje trzy grosze:

Przecież od najmłodszych lat dziecku wpaja się, że na każdej imprezie musi być alkohol, stawiając Pikolo na stole. Dlatego dorastając, picie wchodzi nam w krew.

Nie zabrakło też głosów próbujących racjonalizować sytuację.
Krystian Nowacki:

Faktycznie, trochę niezręczne to było, iż dzieci piły sok z lampek. Ale wydarzenie to było kilka tygodni temu. I teraz nagle po tym, jak została złapana nauczycielka jadąca po pijanemu, wypłynął ten toast. Prawdopodobnie po to, aby przykryć jazdę po pijaku nauczycielki. Ktoś za tym stoi, prawda?

💬 Posłowie zabierają głos

Tematem zainteresowali się politycy.
Barbara Okuła, posłanka na Sejm RP, napisała:

Kieliszek kojarzy się jednak z alkoholem. Nie powinno się dzieciom pokazywać, że świętujemy pijąc alkohol. Czas na kulturę niepicia, bo coraz wcześniej mamy do czynienia z uzależnieniami wśród młodzieży. Warto o tym pamiętać!

Na te słowa błyskawicznie odpowiedział Sławomir Ćwik, poseł Polska 2050 Szymona Hołowni:

„Barbara Okuła – Posłanka na Sejm RP dokładnie.”

Czyli krótko i treściwie — pełna zgoda.

Ekspertka TVN24: „To jest okropne. Nie ma powodu, by przekazywać dzieciom ten symbol.”

Do sprawy odniosła się w rozmowie z TVN24 znana terapeutka uzależnień, dr Ewa Woydyłło-Osiatyńska. Jej komentarz nie pozostawia złudzeń:

To jest okropne. Nie ma powodu, by przekazywać dzieciom ten symbol, by wszczepiać dzieciom nawyki biesiadne. Można się cudownie bawić bez alkoholu. Dziecko patrzy na dorosłych i powinno być przygotowywane na zdrowe spędzanie czasu.

Nie chodzi o sam napój, tylko o rytuał – o wznoszenie kieliszka. Sam rodzaj naczynia odgrywa rolę. W kieliszku się nie daje mleka, a dziecko ma pić mleko.

Po co mamy przekazywać dzieciom cokolwiek, co się kojarzy z piciem? Dlaczego uczymy rytuału, który kosztuje nas tyle zdrowia i ludzkich żyć?

Mocne słowa. Ale czy ktoś w Czerninie ich posłucha?

„Uśmiechnąłem się, powiem szczerze”

Tymczasem głos zabrał zastępca burmistrza Góry, Piotr Iskra, który powiedział mediom:

Jak to zobaczyłem na zdjęciu, to się uśmiechnąłem, powiem szczerze.

Serio? Uśmiech, panie burmistrzu, to chyba nie najlepsza reakcja, gdy w całym kraju mówi się o tym, że w gminie Góra dzieci uczą się, jak trzymać kieliszek.

Jeszcze bardziej zastanawia fakt, że w sprawie wypowiada się zastępca burmistrza, a nie Paweł Wróblewski, zatrudniony w urzędzie do kontaktów z mediami. Czyżby nikt nie chciał brać za to odpowiedzialności?

Burmistrz na minie – dyrektorka w ogniu krytyki

W ocenie wielu mieszkańców i komentatorów, dyrektorka szkoły w Czerninie wystawiła burmistrza Góry na pośmiewisko.
To ona, dopuszczając do tej sceny, zafundowała włodarzowi gminy i całej społeczności medialny kryzys o zasięgu ogólnopolskim.

Czy burmistrz zareaguje stanowczo? Czy zdecyduje się odsunąć dyrektorkę od pełnienia funkcji, by zademonstrować, że w Górze wciąż istnieje coś takiego jak odpowiedzialność?

Mieszkańcy pytają: co zrobiłaby w tej sytuacji poprzednia pani burmistrz?
Znając jej temperament i zamiłowanie do porządku – prawdopodobnie nie czekałaby ani dnia. Bo nawet jeśli plac zabaw jest piękny, to wizerunkowo gmina właśnie zafundowała sobie karuzelę, z której ciężko będzie zejść bez potknięcia. Odpowiedzialność wziął na siebie burmistrz, który po latach wtrącania się dał dyrektorom "wolną rękę" i jak widać nie wyszedł na tym za dobrze. 




Komentarze

  1. dyrektorka sama powinna sie zwolnic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty powinnaś lub powinieneś się zwolnić. Popełniono błąd, zdarza się. Wielcy mądrale, bezbłędni w życiu. Po prostu należy przeprosić i tyle

      Usuń
    2. No bez przesady, wystarczy upomnienie czy coś w tym rodzaju.

      Usuń
  2. W sumie to nie wiem o co wam chodzi i do czego ma służyć ten skandal? To może coś podpowiem, bo mam już ponad 50 lat i wiele widziałem. Urodziny dziecka, przyjęcia z różnych okazji są wyprawiane w restauracjach, klubach, czy po prostu w domach, widziałem tego już wiele, wiele razy, gdzie do niepełnoletniej solenizantki, solenizanta przychodzą inne dzieci z przedszkola, klasy itd. Rodzice przeważnie kupują im bezalkoholowego szampana powiedzmy Piccolo, no i z czego oni to piją? w praktyce wygląda to tak, ze przeważnie z takich kieliszków, więc się pytam po co te halo? skoro w kati sposób postępuje 90% rodziców w całej Polsce.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Informatorzy: podejrzany to ...

Pojawiają się nowe informacje w sprawie sobotniego (14 czerwca) zabójstwa 50-letniego mężczyzny, do którego doszło na ul. Poznańskiej w Górze. Jak ustalił portal DGR24, osobą podejrzewaną o dokonanie ataku jest 33-letni Piotr B. — tak twierdzą niezależni informatorzy, znający kulisy sprawy. Przypomnijmy — do tragedii doszło podczas spotkania towarzyskiego. Według ustaleń policji i prokuratury, między dwoma mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań, po czym 33-latek ugodził 50-latka ostrym narzędziem. Cios okazał się śmiertelny, mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych. Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy, był pijany — ma zostać przesłuchany po wytrzeźwieniu. Choć policja i prokuratura oficjalnie nie podają jeszcze danych podejrzanego, wiele wskazuje na to, że chodzi o znanego lokalnie Piotra B. – jego nazwisko przewija się wśród świadków i mieszkańców osiedla, gdzie doszło do tragedii. Na ten moment na oficjalnych stronach policji oraz Prokuratury Rejonowej w Głogowie brak s...

Nauczycielka z promilami

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Górze przeprowadzili w dniach 13 i 17 października akcję „Trzeźwość”. Cel? Wyeliminować z dróg tych, którzy myślą, że kierownica to nie alkomat. Spośród 392 przebadanych kierowców – dwójka „wpadła” po kielichu. Jednym z nich był 32-letni mężczyzna z Czarnoborska, który pomylił motorower z barem na kółkach. Zaledwie dwie godziny później, w Czerninie, policjanci zatrzymali kobietę kierującą samochodem osobowym. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niej niemal   1,3 promila alkoholu   w organizmie – czyli więcej niż przeciętne wesele w sobotę, ale jednak trochę za dużo jak na piątkowy wieczór za kierownicą. Dziwne jest to, że policja przy mężczyźnie z Czarnoborska podaje dokładnie jego wiek, w Czerninie tej informacji zabrakło? Dlaczego?  Z ustaleń   DGR24   wynika, że zatrzymaną jest   nauczycielka górowskiej szkoły średniej . Z naszych nieoficjalnych informacji – nie uczy jednak przedmiot...

Gdzie ratunek, tam strach: Mieszkańcy Góry mówią dość!

W odpowiedzi na liczne reakcje naszych czytelników po pierwszej publikacji dotyczącej skandalicznych zachowań lekarza pogotowia ( artykuł po kliknięciu tutaj ), postanowiliśmy kontynuować temat. Głos mieszkańców Góry ukazuje przerażający obraz systematycznych zaniedbań, braku empatii i nieodpowiedzialnego podejścia tego lekarza, który wielokrotnie narażał pacjentów na poważne konsekwencje zdrowotne. "Po ch** tu przyjechałem?" – relacje strażaka Jedna z najbardziej szokujących relacji pochodzi od strażaka, który uczestniczył w interwencji przy wypadku busa. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą, wjeżdżając do głębokiego rowu. Poszkodowany, ważący około 150 kg, był splątany i miał problem z logicznymi odpowiedziami. Gdy na miejsce przyjechała karetka, lekarz wszedł i zapytał pacjenta, co się stało. Gdy ten odpowiedział, że nie wie, lekarz wykrzyknął:  "To po ch*j ja tu przyjechałem?!"  Strażacy byli w szoku, gdy usłyszeli takie słowa od osoby, która powinna być...