Przejdź do głównej zawartości

Samorządowe echa niewiedzy


W naszej gminie zawsze dzieje się coś, co budzi emocje, ale tym razem autorzy pisma do starosty przeszli samych siebie. W swoim najnowszym "dziele" panowie Radzicki i Wasilewski postanowili zająć się problemem... no właśnie, czym? Pogotowiem ratunkowym, lekarzami czy może brakiem podstawowej wiedzy o tym, kto za co odpowiada?

Już na wstępie należy zadać pytanie: czy panowie autorzy zdają sobie sprawę, że to nie władze gminne ani powiatowe prowadzą pogotowie ratunkowe? To kontrakt realizowany przez szpital we Wschowie, który ma podpisaną umowę z płatnikiem - nie powiatem, nie gminą. Ale co tam fakty, prawda? Ważne, że można napisać coś, co sprawi wrażenie, że "walczy się" o dobro mieszkańców i podepnie pod prawdziwy ruch oburzonych obywateli. Problem polega jednak na tym, że nawet najbardziej doniosłe zdanie traci na znaczeniu, gdy adresuje się je do niewłaściwego odbiorcy.

Warto zwrócić uwagę na samą treść pisma. Autorzy żądają "natychmiastowej interwencji" w sprawie lekarzy pogotowia. Szanowni panowie, czy naprawdę wierzycie, że starosta ma magiczną różdżkę, która pozwoli mu wpływać na kontrakty pogotowia ratunkowego czy organizację pracy szpitala? To jak pisać do burmistrza z prośbą o naprawę autostrady A4 – i jedno, i drugie poza jego kompetencjami. Ale co tam, ważne, żeby pisać, prawda? Nawet jeśli to wołanie na pustyni.

Panowie przypisali sobie kompetencje polegające na prawie do "wezwania starosty do natychmiastowych działań" (widocznie to na ich łasce jest urząd starosty górowskiego), 

"W Imieniu Mieszkańców"

Najbardziej jednak porusza fakt, że panowie Radzicki i Wasilewski podpisują się w nagłówku „w imieniu mieszkańców”. Naprawdę? Ilu mieszkańców udzieliło Wam upoważnienia do reprezentowania ich w tej sprawie? Bo z tego, co słyszymy, wiele osób czuje się oburzonych tym, że ktoś śmie wypowiadać się w ich imieniu bez ich zgody. Fałszywe przedstawianie się jako rzecznicy całej społeczności jest nie tylko nieetyczne, ale i zwyczajnie bezczelne. Jeśli autorzy chcieli wyrazić swoje prywatne zdanie, nic nie stało na przeszkodzie, by tak uczynili. Ale sugerowanie, że stoją za nimi tłumy mieszkańców, to manipulacja, która zasługuje na potępienie. Nawet w tak słusznej sprawie jak problem lekarza z karetki. Wielu z mieszkańców świadomie wybrałoby osoby o wyższych kompetencjach do reprezentowania swoich interesów. Uczyniono to m.in. w ostatnich wyborach samorządowych. Wśród radnych gminy Góra nie brakuje osób z wykształceniem wyższym i takich, które liznęły trochę prawa administracyjnego. 

Kiedy forma przerasta treść

Na koniec warto podkreślić, że całość pisma sprawia wrażenie stworzonego tylko po to, by "coś napisać". Nie ma znaczenia, że adresat jest niewłaściwy, że argumenty są nielogiczne,. Liczy się, żeby wywołać zamieszanie i zrobić wrażenie, że „coś się robi”. Problem polega na tym, że takie działania nie tylko nie pomagają mieszkańcom, ale wręcz szkodzą. Zamiast rzetelnej analizy i konkretnych działań mamy teatr absurdu, w którym główne role grają niekompetencja, brak wiedzy i brak konkretów. Za to poznajemy nowe pojęcie: "magistrat powiatowy". Jakby to wyjaśnić? To coś takiego jak "wiejskie miasto". Magistrat to określenie siedziby władz miejskich. Panowie: pała z wiedzy o społeczeństwie. 

Podobno owi panowie mają wielkie aspiracje i chcą coś stworzyć. Nagrali nawet film z jakąś tam dyskusją. Co mieli na myśli? Nie udało nam się znaleźć nikogo, kto mógłby to wyjaśnić. 

Szanowni panowie Radzicki i Wasilewski, zanim następnym razem zdecydujecie się napisać pismo w czyimkolwiek imieniu, zróbcie mały research. Dowiedzcie się, kto jest właściwym adresatem, jakie są fakty i czy macie prawo wypowiadać się w imieniu innych ludzi. W przeciwnym razie jedyne, co osiągacie, to utrata wiarygodności – zarówno swojej, jak i tych, których rzekomo reprezentujecie.

Komentarze

  1. Wypadałoby podać Imię i nazwisko autora tego bełkotu

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecież ci panowie chcą pomoc

    OdpowiedzUsuń
  3. Chodziło mi oczywiście o imię i nazwisko osoby która pisze o osobach chcących pomóc mieszkańcom. Może i te osoby nie napisały pod odpowiedni adres miały prawo nie wiedzieć. W odpowiedzi na pismo powinny zostać o tym poinformowane . I nie pisz człowieku banialuków że ktoś czegoś żąda a niby nie powinien. Nie masz pojęcia o czym piszesz . Od prokuratora można żądać a co dopiero od osoby o której piszesz. I nie pisz głupot że starostwo nic nie może

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem ale myślę że panowie to świetny duet i są w stanie nas mieszkańców poprowadzić we właściwym kierunku.A komuś żal d....ściska że panowie mają przebicie.Az nie ładnie dgr24

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale autostrada a4 nie przechodzi przez górę i nie są przez nią bezpośrednio narażeni mieszkańcy na utratę życia lub zdrowia.. 🤦‍♂️ co za bełkot

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Informatorzy: podejrzany to ...

Pojawiają się nowe informacje w sprawie sobotniego (14 czerwca) zabójstwa 50-letniego mężczyzny, do którego doszło na ul. Poznańskiej w Górze. Jak ustalił portal DGR24, osobą podejrzewaną o dokonanie ataku jest 33-letni Piotr B. — tak twierdzą niezależni informatorzy, znający kulisy sprawy. Przypomnijmy — do tragedii doszło podczas spotkania towarzyskiego. Według ustaleń policji i prokuratury, między dwoma mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań, po czym 33-latek ugodził 50-latka ostrym narzędziem. Cios okazał się śmiertelny, mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych. Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy, był pijany — ma zostać przesłuchany po wytrzeźwieniu. Choć policja i prokuratura oficjalnie nie podają jeszcze danych podejrzanego, wiele wskazuje na to, że chodzi o znanego lokalnie Piotra B. – jego nazwisko przewija się wśród świadków i mieszkańców osiedla, gdzie doszło do tragedii. Na ten moment na oficjalnych stronach policji oraz Prokuratury Rejonowej w Głogowie brak s...

Nauczycielka z promilami

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Górze przeprowadzili w dniach 13 i 17 października akcję „Trzeźwość”. Cel? Wyeliminować z dróg tych, którzy myślą, że kierownica to nie alkomat. Spośród 392 przebadanych kierowców – dwójka „wpadła” po kielichu. Jednym z nich był 32-letni mężczyzna z Czarnoborska, który pomylił motorower z barem na kółkach. Zaledwie dwie godziny później, w Czerninie, policjanci zatrzymali kobietę kierującą samochodem osobowym. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niej niemal   1,3 promila alkoholu   w organizmie – czyli więcej niż przeciętne wesele w sobotę, ale jednak trochę za dużo jak na piątkowy wieczór za kierownicą. Dziwne jest to, że policja przy mężczyźnie z Czarnoborska podaje dokładnie jego wiek, w Czerninie tej informacji zabrakło? Dlaczego?  Z ustaleń   DGR24   wynika, że zatrzymaną jest   nauczycielka górowskiej szkoły średniej . Z naszych nieoficjalnych informacji – nie uczy jednak przedmiot...

Gdzie ratunek, tam strach: Mieszkańcy Góry mówią dość!

W odpowiedzi na liczne reakcje naszych czytelników po pierwszej publikacji dotyczącej skandalicznych zachowań lekarza pogotowia ( artykuł po kliknięciu tutaj ), postanowiliśmy kontynuować temat. Głos mieszkańców Góry ukazuje przerażający obraz systematycznych zaniedbań, braku empatii i nieodpowiedzialnego podejścia tego lekarza, który wielokrotnie narażał pacjentów na poważne konsekwencje zdrowotne. "Po ch** tu przyjechałem?" – relacje strażaka Jedna z najbardziej szokujących relacji pochodzi od strażaka, który uczestniczył w interwencji przy wypadku busa. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą, wjeżdżając do głębokiego rowu. Poszkodowany, ważący około 150 kg, był splątany i miał problem z logicznymi odpowiedziami. Gdy na miejsce przyjechała karetka, lekarz wszedł i zapytał pacjenta, co się stało. Gdy ten odpowiedział, że nie wie, lekarz wykrzyknął:  "To po ch*j ja tu przyjechałem?!"  Strażacy byli w szoku, gdy usłyszeli takie słowa od osoby, która powinna być...