Po ukończeniu szkoły wrócił do Złoczowa, gdzie w 1925 roku założył klub „Janina”, którego nazwa pochodziła od herbu króla Jana III Sobieskiego. Wkrótce stał się kluczową postacią lokalnej piłki nożnej – nie tylko jako zawodnik, ale i jako aktywny działacz. W 1930 roku klub zmienił nazwę na CWKS „Janina”, a dzięki staraniom Obertyńskiego udało się rozpocząć budowę stadionu oraz kąpieliska, które stanowiły ważny element życia sportowego miasta.
W uznaniu zasług w 1933 roku Zygmunt Obertyński otrzymał Honorową Odznakę Lwowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. Przez całe lata 30. z pasją pracował nad rozwojem infrastruktury sportowej w Złoczowie, co zaowocowało powstaniem stadionu, który istnieje do dziś.
Po zakończeniu II wojny światowej Obertyński dotarł do Góry w województwie dolnośląskim, gdzie od 1946 roku pracował w Państwowym Biurze Mierniczym. W 1947 roku został kierownikiem Wydziału Geodezji, jednocześnie angażując się w życie sportowe miasta. Był inicjatorem powstania klubu „Związkowiec”, który z czasem przekształcił się w MKS „Pogoń” Góra. Pierwszym zespołem klubu była drużyna piłkarska „Cukrownik”, której działalność koordynował sam Obertyński.
Jako człowiek o niezwykłym talencie organizacyjnym i pasji do sportu, brał udział w licznych inicjatywach społecznych i kulturalnych. Dzięki jego staraniom powstało wiele lokalnych obiektów sportowych, takich jak stadion w Górze czy obiekty sportowe przy szkołach.
W latach 90. Zygmunt Obertyński, pomimo sędziwego wieku, wciąż angażował się w życie sportowe. W 1994 roku otrzymał prestiżową Nagrodę Rady Miejskiej za działalność na rzecz ziemi górowskiej. Jego zasługi doceniano także w latach późniejszych, kiedy wspomnienia o nim jako o wybitnym działaczu, pojawiał się w lokalnej prasie i na uroczystościach sportowych.
Zmarł we wrześniu 1992 roku, pozostawiając po sobie trwały ślad w historii lokalnego sportu. Jego praca i oddanie inspirują kolejne pokolenia sportowców i działaczy, a MKS „Pogoń” Góra, który współtworzył, jest do dziś symbolem jego pasji.
Super Prezes niech spoczywa w spokoju
OdpowiedzUsuńMieczysław Fortecki
OdpowiedzUsuńDziękuję za zmianę tytułu. Pozdro
OdpowiedzUsuń