Przejdź do głównej zawartości

Górowskie Eldorado bezrobotnych

Witajcie w powiecie górowskim, gdzie pracować nie trzeba, bo i tak nie ma gdzie! Z wynikiem prawie 14% bezrobocia dumnie zajmujemy pierwsze miejsce na podium dolnośląskiego rynku pracy. Niełatwo osiągnąć taki sukces, ale my, mieszkańcy powiatu górowskiego, wiemy, jak skutecznie deklasować konkurencję. Czapki z głów dla dyrektorki Urzędu Pracy Iwony Mazur. Czy to znak, że władze konsekwentnie dbają o to, abyśmy nie musieli zbyt wcześnie wstawać do pracy – bo jej po prostu nie ma!

Oferta dla koneserów – aż 17 stanowisk!

Zajrzyjmy do Powiatowego Urzędu Pracy w Górze, bo oto czeka na nas aż 17 ofert zatrudnienia! Tak, proszę Państwa, liczba propozycji robi wrażenie – można wybierać jak w sklepie z towarami na kartki! W ofercie:

  • Grabarz – bo przemysł funeralny nigdy nie umiera,

  • Pomoc mleczarska – jeśli marzysz o dojeniu krowy bardziej niż systemu,

  • Pracownik fizyczny do mycia i czyszczenia obiektów hodowlanych – gdy chcesz myć świnie, bo budżet powiatu nie daje perspektyw na mycie rąk z satysfakcją po dobrze płatnej pracy,

  • Kasjer - sprzedawca w Dino – dla tych, którzy marzą o pracy w klimacie tropikalnym... ale tylko w nazwie sklepu.

Nie możemy pominąć innych atrakcyjnych propozycji, takich jak pomocnik mechanika, monter ociepleń budynków czy asystent do spraw księgowości. Co prawda, przy niektórych ofertach widnieje tajemnicza adnotacja „kontakt przez PUP”, co oznacza, że zanim w ogóle dowiesz się, kto chce cię zatrudnić, przejdziesz się do PUP, by tam zapewnić pracę urzędniczkom. A może to tylko mistyczna próba inicjacyjna dla wytrwałych poszukiwaczy zatrudnienia?

Lider województwa – górowska duma!

Nie wszyscy mogą się pochwalić bezrobociem na poziomie prawie 14%. Inne powiaty mogą tylko patrzeć z zazdrością, bo my bijemy rekordy bez większego wysiłku. Podczas gdy w sąsiednich miejscowościach ludzie martwią się o przepracowanie, my skutecznie unikamy tej pułapki. W końcu, kto by się stresował robotą, skoro w urzędzie można wypełnić kolejne wnioski i nacieszyć się cudowną atmosferą oczekiwania?

Róbmy tak dalej!

Gdy inni zastanawiają się, jak przyciągnąć inwestorów i tworzyć nowe miejsca pracy, my mamy swoją własną strategię – utrzymywać wysoki poziom bezrobocia i cieszyć się spokojnym, niezakłóconym tempem życia. Góra to prawdziwy raj dla tych, którzy nie boją się bezczynności. Praca? Może w innym życiu.

Tak trzymać, powiecie górowski! Podium jest nasze i nie zamierzamy go oddać.


SPROSTOWANIE

Dyrektor PUP w Górze nie jest radną gminy Wąsosz. Była kandydatką na radną, ale się nie dostała.

Komentarze

  1. 🤔Tak szanowna Górowska elyto trzymać,i coroczną podwyżką podatków dobijać tych co zmniejszyć bezrobocie🙉🥂🍾👊🏽

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gdzie ratunek, tam strach: Mieszkańcy Góry mówią dość!

W odpowiedzi na liczne reakcje naszych czytelników po pierwszej publikacji dotyczącej skandalicznych zachowań lekarza pogotowia ( artykuł po kliknięciu tutaj ), postanowiliśmy kontynuować temat. Głos mieszkańców Góry ukazuje przerażający obraz systematycznych zaniedbań, braku empatii i nieodpowiedzialnego podejścia tego lekarza, który wielokrotnie narażał pacjentów na poważne konsekwencje zdrowotne. "Po ch** tu przyjechałem?" – relacje strażaka Jedna z najbardziej szokujących relacji pochodzi od strażaka, który uczestniczył w interwencji przy wypadku busa. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą, wjeżdżając do głębokiego rowu. Poszkodowany, ważący około 150 kg, był splątany i miał problem z logicznymi odpowiedziami. Gdy na miejsce przyjechała karetka, lekarz wszedł i zapytał pacjenta, co się stało. Gdy ten odpowiedział, że nie wie, lekarz wykrzyknął:  "To po ch*j ja tu przyjechałem?!"  Strażacy byli w szoku, gdy usłyszeli takie słowa od osoby, która powinna być...

„Lekarz” na wyjeździe, czyli gdy ratunek staje się farsą

Kiedyś mówiono, że karetka pogotowia to ostateczna deska ratunku. W przypadku pewnego „doktora” z Góry, wielu mieszkańców uważa, że jest to deska, która tonie razem z pacjentami. Mowa o lekarzu, który, jak wynika z licznych skarg przekazywanych sobie w dyskusjach przy świątecznym stole, zamiast ratować, bagatelizuje życie i zdrowie ludzi, a czasem wręcz kpi z pacjentów. „Dokładnie przez tego lekarza moja mama zmarła”  – pisze na jednym z lokalnych forów Barbara Izdebska. To tylko jedna z wielu historii, które ukazują, że pan doktor ma nie tylko problem z empatią, ale także z elementarnymi standardami etyki lekarskiej. Edyta PB, kolejna mieszkanka Góry, w gorzkich słowach opisuje swoje doświadczenie: „Nie umie podjąć diagnozy, a przy tym obraża pacjentów i rodzinę. Mojej mamie zaproponował przeszczep serca od konia. Kompletny brak etyki lekarskiej. Piszcie ludzie skargi, może wspólnymi siłami coś zdziałamy.” Trudno nie odnieść wrażenia, że opisywany lekarz traktuje swoje obowiązki b...

Informatorzy: podejrzany to ...

Pojawiają się nowe informacje w sprawie sobotniego (14 czerwca) zabójstwa 50-letniego mężczyzny, do którego doszło na ul. Poznańskiej w Górze. Jak ustalił portal DGR24, osobą podejrzewaną o dokonanie ataku jest 33-letni Piotr B. — tak twierdzą niezależni informatorzy, znający kulisy sprawy. Przypomnijmy — do tragedii doszło podczas spotkania towarzyskiego. Według ustaleń policji i prokuratury, między dwoma mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań, po czym 33-latek ugodził 50-latka ostrym narzędziem. Cios okazał się śmiertelny, mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych. Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy, był pijany — ma zostać przesłuchany po wytrzeźwieniu. Choć policja i prokuratura oficjalnie nie podają jeszcze danych podejrzanego, wiele wskazuje na to, że chodzi o znanego lokalnie Piotra B. – jego nazwisko przewija się wśród świadków i mieszkańców osiedla, gdzie doszło do tragedii. Na ten moment na oficjalnych stronach policji oraz Prokuratury Rejonowej w Głogowie brak s...