Czasy sztucznej inteligencji, dronów i deepfake’ów. Ale najciekawsze triki redaktorskie nadal robi się… klawiszami Ctrl+C, Ctrl+V. I kto by pomyślał, że największym mistrzem tej sztuki okaże się Paweł Wróblewski, naczelnik Wydziału Rozwoju w Gminie Góra. W godzinach pracy pisze artykuły do „Przeglądu Górowskiego” (gazeta gminna), a chwilę później… te same teksty trafiają do „Życia Powiatu”, prywatnej gazety, której wydawcą jest – o ironio – jego córka.
Rodzinna firma medialna, czy może po prostu gminny recykling treści? 🤔
W „Przeglądzie Górowskim” całostronicowa reklama wydarzenia muzycznego z Domu Kultury. Rozciągnięta jak gumka w starych majtkach – zajmuje całą ostatnią stronę, choć wystarczyłby mały pasek u dołu.
Artykuł o żłobku – dwa razy ta sama bajka
288 718,00 zł na doposażenie placów zabaw w Górze? Świetnie! Szkoda tylko, że ten sam tekst z identycznym zdjęciem budynku żłobka pojawił się zarówno w „Przeglądzie Górowskim”, jak i w „Życiu Powiatu”. Nawet przecinki się zgadzają. Jakby ktoś otworzył jeden plik Worda i wysłał go dwóm drukarniom. Aż szkoda tuszu.
Drugostronne zasilanie gminy – kopiuj energetycznie
Kolejna kluczowa inwestycja – budowa linii energetycznej Rawicz–Góra. Artykuł pełen konkretów, nazw firm, długości kabli i planowanego zakończenia robót. No i… znów identyczny w obu gazetach. Tylko zdjęcie inne – w jednej gazecie zachód słońca, w drugiej betonowy słup. Ale tekst? Kopia 1:1.
Dzień Sołtysa – jedno zdjęcie, jedna treść, dwa podpisy
Świętowanie, przemówienia, fotka z napisem „Dzień Sołtysa” – znów to samo zdjęcie i dokładnie ten sam opis w dwóch gazetach. Cytaty z burmistrza? Słowo w słowo. Artykuł? Również. Czyli kolejny przypadek dziennikarskiego klonowania.
Droga 324 – dwie mapki, jeden tekst, zero zmian
Tekst o remoncie drogi wojewódzkiej? Znów identyczny. Te same mapy, to samo zdjęcie, ta sama treść. Czytelnik czuje się jak w deja vu – i to całkiem słusznie.
Ilustracja „Zmiana czasu” – pół strony zmarnowane
Czytelnik mógłby przeczytać np. o problemach społecznych, sukcesach uczniów, planach inwestycyjnych. Ale nie. Lepiej dać wielki zegar jak z podręcznika dla przedszkolaków. Gdzie tu szacunek do odbiorcy?
Mieszkańcy płacą podatki, a potem dostają dwa razy tę samą treść – raz jako informację urzędową, drugi raz jako „news” prywatnego wydawnictwa. I wszystko pod okiem burmistrza.
burmistrzu! obudź się i zwolnij swojego kolegę, chcesz to załóż firmę i niech pracuje za Twoje a nie za nasze....
OdpowiedzUsuńZlikwidować PG, zejść z kosztów i tak wszystkie informacje za darmo przeczytamy w ŻP.
OdpowiedzUsuńteraz pytanie: jak wywalić kolegę na zbity dziub z pracy żeby się nie obraził?
OdpowiedzUsuńW samo sedno! Ten artykuł powinien przede wszystkim trafić do sumień Radnych Gminy Góra. To, że w dalszym ciągu nie przeprowadzono kontroli finansowej gminnych jednostek oraz spółek gminnych i ich gospodarności, jest bardzo ciekawe. Ja wiem, wiem Panie i Panowie "władza", cyt. "wszystko będzie"... Przejęliście niezły bałagan, który zarzucaliście najjaśniej nam panującej Irenie Krzyszkiewicz (słusznie odsuniętej) i co? I NIC. Brawo (bo zarzucono mi wieczne czepianie się), MAMY AUTOBUSY (mamy?). Przepalanie kasy mieszkańców bezużytecznymi etatami dla kumpli to naplucie mieszkańcom w twarz. Do tego wyceniliście ich milczenie autobusami, no brawo! Gdyby nie Radny Dominik Marzec, kolejna kasa by poszła w błoto, rozprawił się z Wami (burmistrzami) kilkoma pytaniami chłopaki!!! Nie wstyd wam? Zachęcam mieszkańców do obejrzenia ostatniej Sesji Rady Gminy, szczególnie końcówki, gdzie Pan Marzec, zrugany później przez PANA Sekretarza (rola wychowawcza w kompetencjach?) za "niepoprawne zachowanie" (nawiasem pisząc- jak w szkole), w kilku pytaniach zaoszczędził Państwu, jak można oszacować z hojności Burmistrza, około 120k zł rocznie. Bez poparcia mieszkańców nic się nie zmieni, klepaniem po necie tym bardziej. Potrzebne jest realne wsparcie! Zacznijmy wspólnie działać, wspierać pracę radnych i pomagać im. Myślę, że tego potrzebują. To, że otrzymali mandat i "Radny" przed nazwiskiem, nie czyni z nich skarbnic wiedzy i nie gwarantuje sprawczości na pstryk. A klika i system w Górze budowany i zabetonowany od lat jest cholernie niewygodny, brudny i bezczelny. To są tylko ludzie, a my jak każdy, mamy także swój obowiązek i jeżeli narzekanie jest tym, co smakuje nam najlepiej, to nie było tematu. Pozdrawiam wszystkich pracujących i zaangażowanych!
OdpowiedzUsuńJakim trzeba być arogantem, żeby stosować takie praktyki i ośmieszać burmistrza, który wbrew opinii społecznej zatrudnił śliskiego człowieka.
OdpowiedzUsuńMam uprzejme pytanie, ile zapłacono Gminie Góra za promocję na całej ostatniej stronie PG komercyjnego koncertu?Bo nie jest to impreza organizowana czy współorganizowana przez Domu Kultury, tylko działalność gospodarcza polegająca na wynajemie sali widowiskowej. Za promocję się płaci, pytam ile?
OdpowiedzUsuń