No i stało się! Góra policzyła głosy, zamknęła urny, a emocje jak po balu w świetlicy – jedni tańczą z radości, inni szukają zaginionej godności pod stołem. Właśnie poznaliśmy wyniki Budżetu Obywatelskiego Gminy Góra 2026, i można powiedzieć jedno: demokracja w wydaniu lokalnym ma w sobie więcej dramaturgii niż brazylijska telenowela.
W puli miejskiej bezapelacyjnie wygrała „Letnia Czytelnia – zielona strefa relaksu i kultury” przy Bibliotece Miejskiej. 1 829 głosów! Ktoś powie – no, wreszcie coś dla ducha! A my dodamy: oby tylko czytelnia nie stała się nowym miejscem „czytania” butelek po cichu za biblioteką, jak to czasem bywa w naszym małym mieście z wielką fantazją. Ale trzeba przyznać – pomysł zacny. Wreszcie będzie gdzie poczytać coś więcej niż paragon z Biedronki. Tu oklaski należą się Danucie Biernackiej - dyrektorce biblioteki, która stawała na głowie, by zachęcić mieszkańców do głosowania. Zrobiła to swoją ciężką i sumienną pracą, a jak wypada na jej tle Dom Kultury? Od lat blado i marnie, mimo zatrudnienia specjalisty do spraw promocji w trzy osobowym wydziale: kierownik, żona burmistrza i specjalista do spraw promocji.
Nieco mniej szczęścia miała Szkoła Podstawowa nr 1, gdzie projekt „Przygoda z nauką i naturą” zdobył 911 głosów. Czyli jak zwykle – dzieci chciały, rodzice próbowali, a wyszło jak z lekcją WF-u na deszczu. Trzecie miejsce zajęło „Poprawa bezpieczeństwa przy boisku OKF” – czyli pomysł, którego najwyraźniej nikt nie zrozumiał, bo dostał tylko 86 głosów.
Ale to, co działo się w puli wiejskiej, to już kabaret w trzech aktach. Wygrała Glinka ze swoim „Centrum Aktywności Lokalnej” – 1619 głosów! Brawo! Glinka to wieś, gdzie aktywność lokalna to stan umysłu, a nie tylko tabliczka na świetlicy. Już widzimy te zajęcia z aerobiku, po których pójdzie się „na chwilę” do sąsiada na herbatkę, a wróci o świcie z gitarą i nowym życiowym planem. Ludzie zmotywowani do działania, chętni coś osiągnąć.
Za to Czernina, która walczyła o nowoczesny plac zabaw, dostała 1058 głosów i… niestety – drugi raz z rzędu musi obejść się smakiem. Smakiem czerniny, rzecz jasna. Choć znając lokalne anegdoty, może to i lepiej. Bo jak pamiętamy z poprzednich wydarzeń – dzieci w Czerninie potrafią świętować sukces z kieliszkami w rękach, a nauczycielki… cóż, jedna nadal próbuje dojść do siebie po feralnej imprezie, gdy edukacja weszła na poziom mocno spirytualny i w wyniku swojej nieodpowiedzialnej jazdy straciła prawo jazdy. W sensie - przepiła.
W Glince będą więc budować, w Czerninie analizować (i leczyć kaca?), a w Osetnie... cóż, jeden głos. Tak, jeden. To się nazywa wsparcie społeczne! Może w przyszłym roku kandydat z Osetna zagłosuje jeszcze raz – tym razem razem z żoną.
Budżet Obywatelski to piękna inicjatywa – ludzie głosują, marzą, planują… a potem kłócą się na Facebooku, kto komu „podkradł pomysł”. Ale to właśnie jest sól samorządności – trochę rywalizacji, trochę zazdrości i dużo memów.
Zwycięzcom gratulujemy, przegranym współczujemy, a wszystkim przypominamy – następnym razem głosujcie, zanim znowu wygra biblioteka, a nie plac zabaw.
.jpg)
Czy ten kto to pisze ma wszystkich w domu? Bo mam obawy
OdpowiedzUsuńW domu to nie wiadomo ale co ma w głowie a raczej czego brakuje to już wiadomo.
Usuń