Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2024

SKANDAL! Pijany policjant za kółkiem radiowozu.

Nowy komendant zaczyna od poważnych problemów. Czy policja, która powinna być ostoją prawa i porządku, sama może stać się zagrożeniem na drogach? Wczorajsze wydarzenia w Wąsoszu każą zadać to pytanie na poważnie. Funkcjonariusz górowskiej komendy, będący w stanie nietrzeźwości, wyruszył w służbę… i najwyraźniej zgubił nie tylko etykę zawodową, ale i zdolność logicznego myślenia. Świadkowie mówią wprost:  „Nie potrafił nawet zaparkować radiowozu, zostawiając go częściowo na ulicy. Przyjechał po niego kolejny patrol, ale ten widok zostanie w pamięci na długo”  – relacjonuje mieszkaniec Wąsosza. Nie trzeba było długo czekać na reakcję przełożonych. Ariel Bujak, oficer prasowy górowskiej policji, przyznał, że  komendant osobiście udał się na miejsce zdarzenia, by potwierdzić oskarżenia. Efekt? Natychmiastowe kroki w celu wydalenia funkcjonariusza ze służby.  –  „Nie było, nie ma i nie będzie przyzwolenia na tego typu zachowania w naszej formacji”  – skomentował...

Miotła ruszyła. Ludzie Ireny będą szukać pracy?

Tadeusz Juska, już wcale nie taki nowy burmistrz Góry, zdecydowanie nie zasypuje gruszek w popiele! Odważne decyzje, które podjął w sprawie reorganizacji urzędu, to nie tylko ruch w stronę nowoczesności, ale także jasny sygnał: lojalność wobec mieszkańców i urzędu jest ważniejsza niż stare układy . No cóż, epoka "kółka wzajemnej adoracji" zdaje się właśnie dobiegać końca. Z urzędem pożegnało się kilku pracowników związanych z byłym komitetem wyborczym Ireny Krzyszkiewicz – i trudno się dziwić. Startowali w wyborach, ale nie dostali się do żadnej z rad. Mieszkańcy wyraźnie pokazali, co o nich myślą. Jeśli wyborcy nie wierzą, że nadają się do reprezentowania ich interesów, to dlaczego mieliby trzymać się stołków w urzędzie? Przecież praca urzędnika to służba mieszkańcom, a nie wieczne kiwanie głową na rozkaz. Nie sposób nie zauważyć, że burmistrz Juska poszedł na całość. W końcu, czy nie o to chodzi w administracji? Żeby działała sprawnie i efektywnie, a nie stanowiła azyl dla ...

Złapany przez leszczyńskich kryminalnych

Przez dwa miesiące na terenie Leszna działał niemal bezkarnie. 39-letni mieszkaniec powiatu górowskiego kradł rowery spod sklepów, działek i dworców. Skradzione jednoślady znikały bez śladu – pakował je do samochodu i wywoził na Dolny Śląsk. W końcu kryminalni zapukali do drzwi jego domu. W środku znaleźli cztery skradzione rowery i narzędzia do przecinania zabezpieczeń. Śledczy powiązali go z siedmioma kradzieżami o łącznej wartości 10 tysięcy złotych. Mężczyźnie postawiono zarzuty. Grozi mu do 5 lat więzienia. Policja apeluje: zabezpieczajcie rowery, zanim będzie za późno!

Wymienili komendanta policji w Górze. Co się stało z poprzednim inspektorem?

W chłodny, listopadowy poranek 26 listopada 2024 roku, w sali Nadleśnictwa w Górze, odbyła się uroczystość wprowadzenia nowego Komendanta Powiatowego Policji w Górze. W obecności licznie zgromadzonych przedstawicieli władz samorządowych, służb mundurowych oraz zaproszonych gości, na stanowisko oficjalnie powołano nadkom. Piotra Huzara. Nowy rozdział dla górowskiej Policji Komendant Wojewódzki Policji we Wrocławiu, w dniu 26 listopada, podpisał decyzję o powierzeniu nadkom. Piotrowi Huzarowi funkcji Komendanta Powiatowego Policji w Górze. Dotychczasowy komendant z Wołowa przybywa do Góry z doświadczeniem, które – jak podkreślano w trakcie uroczystości – będzie nieocenionym wsparciem dla funkcjonariuszy i mieszkańców powiatu. Uroczystość była także okazją do pożegnania dotychczasowego Komendanta Powiatowego Policji w Górze, insp. Jacka Gregora. Po symbolicznym pożegnaniu się ze sztandarem, insp. Gregor przejął stery Komendy Powiatowej Policji w Wołowie. Wśród gości znaleźli się najważnie...

Strażacy uratowali życie pacjenta z udarem

W poniedziałek, 25 listopada 2024 roku, tuż przed godziną 17:00, w miejscowości Osetno rozległ się alarm wzywający lokalne służby do nagłego zdarzenia. W budynku pod numerem 39 doszło do sytuacji, która wymagała natychmiastowej interwencji. Sąsiad znalazł leżącego na podłodze mężczyznę w jego mieszkaniu. Obawiając się o jego życie, wezwał pomoc. foto. ilustracyjne Na miejsce zdarzenia jako pierwsi dotarli strażacy z OSP KSRG Osetno, dysponując pojazdem Star GBA 2/25 (439D20). Po wejściu do mieszkania rozpoczęli udzielanie pierwszej pomocy poszkodowanemu. Mężczyzna był przytomny, ale nie nawiązywał kontaktu słownego. Ratownicy szybko zorientowali się, że może to być udar – objawem była niewładność lewej strony ciała. Strażacy działali z pełnym profesjonalizmem, zabezpieczając poszkodowanego do czasu przybycia Zespołu Ratownictwa Medycznego (ZRM). Po krótkim badaniu medycy podjęli decyzję o natychmiastowym transporcie mężczyzny do szpitala, gdzie zostanie poddany specjalistycznemu leczen...

Polityczny lans bez wojewody traci blask

Góra — miasto, które nigdy nie przestaje zaskakiwać. Ostatnie tygodnie przyniosły mieszkańcom nie tylko wodociągowe refleksje, ale i nowy wątek w naszej lokalnej kronice politycznej: upadek układu „na zdjęcia”. Wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń, który do niedawna wspierał kandydaturę Tadeusza Juski na burmistrza, został odwołany przez samego premiera.  A co na to jego "koledzy"— przynajmniej w mediach społecznościowych - wiceburmistrz Piotr Iskry i urzędnik Paweł Wróblewski? Panowie ci, znani z niezwykle aktywnego lansowania się na zdjęciach z byłym już wojewodą, muszą teraz znaleźć nowy obiekt do podziwiania i publikowania fotek. A było na czym budować wizerunek! Fotki z Awiżeniem, uśmiechy na tle flag... Trudno powiedzieć, czy mieszkańcy Góry byli bardziej rozbawieni, czy zażenowani, widząc, jak ich lokalni urzędnicy koncentrują się bardziej na lajkach niż na rzeczywistych działaniach. Pewnego razu nawet w polemice z mieszkańcami sam Piotr Wielki Iskra komentował, że coś ...

Mroźny hit za pół miliona zł, który stopniał w promieniach absurdu

  Kiedyś na tafli lodowiska przy Ośrodku Kultury Fizycznej w Górze było słychać śmiech dzieci, szelest łyżew i sporadyczne wybuchy entuzjazmu z udanego piruetu. Dziś jedyne, co przypomina o tym "lodowym raju", to rosnąca trawa i gorące dyskusje o tym, dlaczego pół miliona złotych z budżetu gminy zamieniło się w kompletną klapę. Zadajmy sobie zatem pytanie: czy to lodowisko było inwestycją marzeń, czy może zimowym snem, który nigdy nie powinien się spełnić? Od triumfu do totalnej katastrofy Zaczęło się obiecująco. Sezon 2017/2018 był prawdziwym hitem – mieszkańcy Góry tłumnie przybywali, by cieszyć się nową atrakcją. Rok później było równie dobrze. Lodowisko wydawało się jednym z niewielu pomysłów, które mogły ożywić miasto zimą. Jednak już w sezonie 2019/2020 coś zaczęło zgrzytać – i to nie tylko w mechanizmie chłodzącym taflę. Za blisko pół miliona złotych gmina kupiła lodowisko, które – jak nieoficjalnie mówili pracownicy Ośrodka Kultury Fizycznej – było bublem od samego po...

Wodny armagedon, czyli TEKOM w opałach

Gdy na miasto Góra spadła awaria wodociągowa, mieszkańcy stanęli przed dramatycznym pytaniem: czy burmistrz Juska zaradzi kryzysowi, czy raczej zaproponuje nam wodne safari na stację uzdatniania? Odpowiedź przyniosło oficjalne pismo do radnego Grzegorza Lewandowskiego – dokument, który czyta się jak instrukcję obsługi... bez obsługi. Na pytanie, czy istnieje system powiadamiania władz i mieszkańców o awariach, odpowiedź jest prosta i urzekająco szczera:  „Nie istnieje” . Władze miasta najwyraźniej uznały, że komunikat na stronie internetowej to szczyt technologii kryzysowej. Przypomnijmy, że mówimy o stronie, którą przeciętny mieszkaniec odwiedza równie często, co Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku. Kolejna perełka:  „Nie zostały określone stopnie zagrożenia” . Oznacza to, że mieszkańcy mogą spać spokojnie, bo nikt nie zdefiniował, czy brak wody to problem, czy może ekologiczna zachęta do kąpieli w deszczu. A gdyby ktoś jednak miał wątpliwości, spółka TEKOM oferuje... bra...

Zdrowie na prowincji: Czy mieszkańcy Góry zostali pozostawieni sami sobie?

Grzegorz Żyjewski, właściciel jednej z kluczowych przychodni w Górze, doskonale rozumie problemy, z jakimi borykają się mieszkańcy pozbawieni dostępu do szpitala. W szczerej rozmowie, pełnej realizmu i troski o lokalną społeczność, opowiada o skutkach likwidacji szpitala, finansowych wyzwaniach służby zdrowia i nadziejach na przyszłość. Dlaczego pacjenci coraz częściej decydują się na prywatne wizyty? Jakie zmiany są potrzebne, aby poprawić dostępność opieki medycznej w powiecie górowskim?  DGR24: Panie Grzegorzu, jako właściciel prywatnej przychodni w Górze, jak ocenia Pan skutki likwidacji szpitala w mieście? Jakie widzi Pan zmiany w dostępności do opieki zdrowotnej? Grzegorz Żyjewski:  Jako osoba wychowana w Górze, mająca tu rodzinę i znajomych, odczuwam skutki braku szpitala w naszym mieście. Przychodnia, którą prowadzę, powstała w odpowiedzi na rosnące potrzeby mieszkańców, którzy nie mają dostępu do lokalnej opieki specjalistycznej. Od 2008 roku działam w branży med...