Nowy komendant zaczyna od poważnych problemów. Czy policja, która powinna być ostoją prawa i porządku, sama może stać się zagrożeniem na drogach? Wczorajsze wydarzenia w Wąsoszu każą zadać to pytanie na poważnie. Funkcjonariusz górowskiej komendy, będący w stanie nietrzeźwości, wyruszył w służbę… i najwyraźniej zgubił nie tylko etykę zawodową, ale i zdolność logicznego myślenia. Świadkowie mówią wprost: „Nie potrafił nawet zaparkować radiowozu, zostawiając go częściowo na ulicy. Przyjechał po niego kolejny patrol, ale ten widok zostanie w pamięci na długo” – relacjonuje mieszkaniec Wąsosza. Nie trzeba było długo czekać na reakcję przełożonych. Ariel Bujak, oficer prasowy górowskiej policji, przyznał, że komendant osobiście udał się na miejsce zdarzenia, by potwierdzić oskarżenia. Efekt? Natychmiastowe kroki w celu wydalenia funkcjonariusza ze służby. – „Nie było, nie ma i nie będzie przyzwolenia na tego typu zachowania w naszej formacji” – skomentował...
Bezkompromisowa kronika gminy Góra