Przejdź do głównej zawartości

Dramatyczna akcja służb. Nie żyje...

Góra, 21 stycznia 2025 r. – W chłodne popołudnie, o godzinie 16:36, strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Starej Górze oraz Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Górze zostali zadysponowani do dramatycznej akcji ratunkowej. Na ulicy Szkolnej, w stawie położonym w pobliżu basenu, piesek wpadł do lodowatej wody i nie był w stanie samodzielnie wydostać się na brzeg.

Na miejscu zdarzenia błyskawicznie pojawiły się siły ratownicze – sześciu strażaków z OSP Stara Góra oraz dwie jednostki Państwowej Straży Pożarnej wspierane przez policję. Akcja była prowadzona w trudnych warunkach, a każdy moment działał na niekorzyść uwięzionego w wodzie psa.

Strażacy, wyposażeni w specjalistyczny sprzęt ratowniczy, podjęli natychmiastowe działania. Poświęcenie i szybka reakcja służb okazała się nieskuteczna, zwierzę nie przeżyło. Na miejsce wezwano także policję, która zabezpieczyła teren.

Akcja zakończyła się o godzinie 17:17. Dla ratowników był to trudny wyjazd – choć służby na co dzień mierzą się z różnorodnymi wyzwaniami, śmierć zwierzęcia zawsze pozostawia głęboki ślad w sercach tych, którzy walczyli o jego życie.

„To była jedna z tych akcji, które pokazują, jak kruche może być życie – niezależnie od tego, czy walczymy o człowieka, czy o zwierzę. Zawsze robimy wszystko, co w naszej mocy” – podsumował jeden z uczestników zdarzenia.

Piesek, mimo że nie udało się go uratować, pozostanie symbolem poświęcenia i wrażliwości służb ratunkowych, które każdego dnia stoją na straży bezpieczeństwa i życia.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Informatorzy: podejrzany to ...

Pojawiają się nowe informacje w sprawie sobotniego (14 czerwca) zabójstwa 50-letniego mężczyzny, do którego doszło na ul. Poznańskiej w Górze. Jak ustalił portal DGR24, osobą podejrzewaną o dokonanie ataku jest 33-letni Piotr B. — tak twierdzą niezależni informatorzy, znający kulisy sprawy. Przypomnijmy — do tragedii doszło podczas spotkania towarzyskiego. Według ustaleń policji i prokuratury, między dwoma mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań, po czym 33-latek ugodził 50-latka ostrym narzędziem. Cios okazał się śmiertelny, mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych. Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy, był pijany — ma zostać przesłuchany po wytrzeźwieniu. Choć policja i prokuratura oficjalnie nie podają jeszcze danych podejrzanego, wiele wskazuje na to, że chodzi o znanego lokalnie Piotra B. – jego nazwisko przewija się wśród świadków i mieszkańców osiedla, gdzie doszło do tragedii. Na ten moment na oficjalnych stronach policji oraz Prokuratury Rejonowej w Głogowie brak s...

Nauczycielka z promilami

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Górze przeprowadzili w dniach 13 i 17 października akcję „Trzeźwość”. Cel? Wyeliminować z dróg tych, którzy myślą, że kierownica to nie alkomat. Spośród 392 przebadanych kierowców – dwójka „wpadła” po kielichu. Jednym z nich był 32-letni mężczyzna z Czarnoborska, który pomylił motorower z barem na kółkach. Zaledwie dwie godziny później, w Czerninie, policjanci zatrzymali kobietę kierującą samochodem osobowym. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niej niemal   1,3 promila alkoholu   w organizmie – czyli więcej niż przeciętne wesele w sobotę, ale jednak trochę za dużo jak na piątkowy wieczór za kierownicą. Dziwne jest to, że policja przy mężczyźnie z Czarnoborska podaje dokładnie jego wiek, w Czerninie tej informacji zabrakło? Dlaczego?  Z ustaleń   DGR24   wynika, że zatrzymaną jest   nauczycielka górowskiej szkoły średniej . Z naszych nieoficjalnych informacji – nie uczy jednak przedmiot...

Gdzie ratunek, tam strach: Mieszkańcy Góry mówią dość!

W odpowiedzi na liczne reakcje naszych czytelników po pierwszej publikacji dotyczącej skandalicznych zachowań lekarza pogotowia ( artykuł po kliknięciu tutaj ), postanowiliśmy kontynuować temat. Głos mieszkańców Góry ukazuje przerażający obraz systematycznych zaniedbań, braku empatii i nieodpowiedzialnego podejścia tego lekarza, który wielokrotnie narażał pacjentów na poważne konsekwencje zdrowotne. "Po ch** tu przyjechałem?" – relacje strażaka Jedna z najbardziej szokujących relacji pochodzi od strażaka, który uczestniczył w interwencji przy wypadku busa. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą, wjeżdżając do głębokiego rowu. Poszkodowany, ważący około 150 kg, był splątany i miał problem z logicznymi odpowiedziami. Gdy na miejsce przyjechała karetka, lekarz wszedł i zapytał pacjenta, co się stało. Gdy ten odpowiedział, że nie wie, lekarz wykrzyknął:  "To po ch*j ja tu przyjechałem?!"  Strażacy byli w szoku, gdy usłyszeli takie słowa od osoby, która powinna być...