Gmina Góra znów zaskakuje swoją kreatywnością - wynika z artykułu elki o wydziale Urzędu, którym kierować ma doświadczony duchowny naczelnik Paweł Wróblewski! Tym razem gmina postanowiła sprawdzić, czy istnieje równoległy wszechświat, w którym zewnętrzne usługi promocyjne mogą funkcjonować obok nowo powołanego Wydziału Rozwoju i Komunikacji Społecznej. No bo po co trzech etatowych specjalistów, skoro można wynająć dodatkowego eksperta za skromne 5000 zł brutto?
W magistracie pojawiła się nowa tradycja – powoływanie wydziałów, które zajmują się tym samym, co zewnętrzni wykonawcy. Może to swoisty eksperyment naukowy? Być może gmina testuje teorię kwantową, gdzie dwa podmioty wykonujące tę samą pracę mogą istnieć jednocześnie.
Ciekawostką jest fakt, że nowy Wydział Rozwoju i Komunikacji Społecznej zdaje się posiadać wyjątkowy talent – umiejętność delegowania swoich zadań na zewnętrznych wykonawców. To musi być nowoczesne podejście do zarządzania! Oczywiście, na pytania o sens takiej decyzji nikt z urzędu nie chce odpowiadać – naczelnik milczy, burmistrza nie da się złapać, a komputer informatykowi chyba się zaciął, bo strona internetowa urzędu nie wyjaśnia nic.
Co ciekawe, Paweł Wróblewski, obejmując stanowisko naczelnika, miał pełnić również funkcję rzecznika prasowego burmistrza. Jednak teraz, gdy decyzje urzędu wymagają wyjaśnień, okazuje się, że wypowiadać się może tylko sam burmistrz, który akurat nie jest dostępny. Wychodzi na to, że rola rzecznika ogranicza się głównie do umiejętności unikania odpowiedzi.
Ale spokojnie, sprawa trafiła w dobre ręce. Maciej Nowaczyk, jedyny chętny na prowadzenie konta w mediach społecznościowych, za jedyne 5000 zł miesięcznie, z pewnością wyniesie promocję gminy na nowe wyżyny! Być może posty będą teraz ozdobione emoji i dynamicznymi hashtagami, które sprawią, że inwestorzy zaczną walić drzwiami i oknami!
Gmina Góra ewidentnie inspiruje się wielkimi korporacjami – tam też zdarza się, że działy marketingu zatrudniają agencje reklamowe. Różnica jest tylko jedna – w korporacjach często redukuje się koszty etatów, jeśli decyduje się na outsourcing. W Górze najwyraźniej wychodzą z założenia, że lepiej jest mieć i wydział, i firmę zewnętrzną, bo przecież pieniędzy w budżecie jest pod dostatkiem!
Nie pozostaje nic innego, jak czekać na dalsze innowacje. Może wkrótce gmina zdecyduje się wynająć zewnętrznego burmistrza? W końcu na rynku nie brakuje specjalistów od zarządzania – za odpowiednie wynagrodzenie można zatrudnić kogoś, kto nie tylko chętnie odpowie na pytania dziennikarzy, ale może nawet zaoszczędzi pieniądze gminy, zamiast beztrosko je wydawać.
Może zdemaskowanie absurdu przez lokalne radio zdejmie burmistrzowi klapki z oczu, bo dzięki swoim przybocznym zalicza wpadkę za wpadką.
O dziwnym konkursie na na stanowisko, które otrzymał Wróblewski pisaliśmy klik tutaj.
Do sprawy powrócimy.
Czy to przypadek, że osoba która wygrała robiła spoty wyborcze Burmistrza? Już raz w lipcu próbowano wcisnąć tego młodego Pana do urzędu.
OdpowiedzUsuńCiekawe ile jeszcze absurdów Mieszkańcy wytrzymają? Titanic tonie a orkiestra gra dalej. Do czasu
OdpowiedzUsuńTo raczej plotkarska strona z cyklu "Jedna Baba drugiej Babie ...". Moze troche za duzo ironi,przesmiewstwa, zartu , czarnowidztwa i "prywatnej walki/zemsty" z wlasnymi "cieniami" ale cos takiego powinno byc jako wentyl ,upust zbytnich ludzkich namietnosci i potrzeby popatrzenia jak innym ktos dowala !?
OdpowiedzUsuń