Przejdź do głównej zawartości

Górowska strefa parkowania przynosi zysk

Choć kierowcy w Górze często marudzą na parkometry, okazuje się, że te niepozorne metalowe słupki mają się całkiem dobrze. A jeszcze lepiej ma się... kasa gminy.

Według danych z 2024 roku dochód ze strefy płatnego parkowania wyniósł 124 055,64 zł. Z tego:

  • 94 963,41 zł to klasyczne bilety z parkometrów – czyli codzienne „drobne” od kierowców,

  • 20 640,00 zł wpłynęło z kart abonamentowych – dla tych, którzy wolą mieć święty spokój,

  • a 8 452,23 zł to dodatkowe opłaty parkingowe – innymi słowy: mandaty za zapominalstwo.

Co ciekawe, utrzymanie całego systemu w 2024 roku kosztowało jedynie 9 237 zł. A więc... interes życia! Wydajesz dziewięć, zarabiasz sto dwadzieścia cztery – kto by tak nie chciał?

Wydatki dotyczyły głównie zakupu części do parkometrów, papieru do biletów i drobnej konserwacji. Słowem – techniczne minimum, by maszynki dalej połykały monety i drukowały karteczki.

Dla przypomnienia – strefa płatnego parkowania w Górze działa na podstawie uchwały Rady Miejskiej z 27 lutego 2015 r. (nr V/35/15). Od tamtej pory zmieniała się nieco, ale idea pozostaje ta sama: płacisz – parkujesz. Nie płacisz – płacisz więcej.



Komentarze

  1. Strzyżenie baranów

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy czasem przed wyborami nie było mowy o darmowych parkingach ....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Informatorzy: podejrzany to ...

Pojawiają się nowe informacje w sprawie sobotniego (14 czerwca) zabójstwa 50-letniego mężczyzny, do którego doszło na ul. Poznańskiej w Górze. Jak ustalił portal DGR24, osobą podejrzewaną o dokonanie ataku jest 33-letni Piotr B. — tak twierdzą niezależni informatorzy, znający kulisy sprawy. Przypomnijmy — do tragedii doszło podczas spotkania towarzyskiego. Według ustaleń policji i prokuratury, między dwoma mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań, po czym 33-latek ugodził 50-latka ostrym narzędziem. Cios okazał się śmiertelny, mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych. Sprawca został zatrzymany przez funkcjonariuszy, był pijany — ma zostać przesłuchany po wytrzeźwieniu. Choć policja i prokuratura oficjalnie nie podają jeszcze danych podejrzanego, wiele wskazuje na to, że chodzi o znanego lokalnie Piotra B. – jego nazwisko przewija się wśród świadków i mieszkańców osiedla, gdzie doszło do tragedii. Na ten moment na oficjalnych stronach policji oraz Prokuratury Rejonowej w Głogowie brak s...

Nauczycielka z promilami

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Górze przeprowadzili w dniach 13 i 17 października akcję „Trzeźwość”. Cel? Wyeliminować z dróg tych, którzy myślą, że kierownica to nie alkomat. Spośród 392 przebadanych kierowców – dwójka „wpadła” po kielichu. Jednym z nich był 32-letni mężczyzna z Czarnoborska, który pomylił motorower z barem na kółkach. Zaledwie dwie godziny później, w Czerninie, policjanci zatrzymali kobietę kierującą samochodem osobowym. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niej niemal   1,3 promila alkoholu   w organizmie – czyli więcej niż przeciętne wesele w sobotę, ale jednak trochę za dużo jak na piątkowy wieczór za kierownicą. Dziwne jest to, że policja przy mężczyźnie z Czarnoborska podaje dokładnie jego wiek, w Czerninie tej informacji zabrakło? Dlaczego?  Z ustaleń   DGR24   wynika, że zatrzymaną jest   nauczycielka górowskiej szkoły średniej . Z naszych nieoficjalnych informacji – nie uczy jednak przedmiot...

Gdzie ratunek, tam strach: Mieszkańcy Góry mówią dość!

W odpowiedzi na liczne reakcje naszych czytelników po pierwszej publikacji dotyczącej skandalicznych zachowań lekarza pogotowia ( artykuł po kliknięciu tutaj ), postanowiliśmy kontynuować temat. Głos mieszkańców Góry ukazuje przerażający obraz systematycznych zaniedbań, braku empatii i nieodpowiedzialnego podejścia tego lekarza, który wielokrotnie narażał pacjentów na poważne konsekwencje zdrowotne. "Po ch** tu przyjechałem?" – relacje strażaka Jedna z najbardziej szokujących relacji pochodzi od strażaka, który uczestniczył w interwencji przy wypadku busa. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą, wjeżdżając do głębokiego rowu. Poszkodowany, ważący około 150 kg, był splątany i miał problem z logicznymi odpowiedziami. Gdy na miejsce przyjechała karetka, lekarz wszedł i zapytał pacjenta, co się stało. Gdy ten odpowiedział, że nie wie, lekarz wykrzyknął:  "To po ch*j ja tu przyjechałem?!"  Strażacy byli w szoku, gdy usłyszeli takie słowa od osoby, która powinna być...