Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2025

Nowe ustalenia w sprawie wypadku autobusu

Niewyobrażalna tragedia rozegrała się 16 października w Górze, gdy 28-letni Jakub G., prowadząc autobus szkolny z 23 dziećmi na pokładzie, zachowywał się w sposób graniczący z obłędem. Początkowo nic nie zapowiadało dramatu. Jednak w pewnym momencie kierowca zaczął łamać wszelkie zasady bezpieczeństwa: jedną ręką prowadził pojazd, drugą rozmawiał przez telefon, ignorując przerażone głosy pasażerów. Na trasie uderzył w inny samochód, staranował znak drogowy, a finalnie, pędząc na oślep, z impetem wbił się w budynek mieszkalny. Tylko cud sprawił, że nikt nie zginął. Szokujące ustalenia śledczych Prokuratura Rejonowa w Głogowie bada sprawę tego niewyobrażalnego aktu szaleństwa. "Prokurator właściwie wykonał już wszystkie czynności związane z przesłuchaniem świadków" – poinformowała Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Śledztwo wykazało, że Jakub G. nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków. Jednak zgromadzone dowody wskazują na inne, jeszcze bardzi...

Czas przeanalizować skalę korepetycji z języka angielskiego

W ostatnich latach zjawisko masowych korepetycji z języka angielskiego stało się normą zarówno w górowskich szkołach podstawowych, jak i średnich. Uczniowie coraz częściej decydują się na dodatkowe zajęcia, ponieważ poziom nauczania w szkołach nie zapewnia im wystarczających umiejętności do swobodnego porozumiewania się w tym języku. Władze gminne, odpowiedzialne za szkoły podstawowe, oraz powiatowe, zarządzające szkołami średnimi, powinny przeprowadzić dokładne analizy, aby ustalić skalę tego problemu i jego przyczyny. System, który uczy pod egzamin, a nie pod praktykę Głównym problemem obecnego modelu nauczania języka angielskiego jest jego nastawienie na przygotowanie do egzaminów, zamiast na praktyczne użycie języka w życiu codziennym. Szkolne lekcje często koncentrują się na gramatyce, schematycznych ćwiczeniach i wypełnianiu luk w testach, zamiast na rzeczywistej komunikacji. Tymczasem nauka języka wymaga przede wszystkim regularności oraz ćwiczenia umiejętności mówienia, słuchan...

Nie żyje lekarz Jan K. z górowskiego pogotowia

Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek (29 stycznia) tuż przed godziną 8:00 na drodze krajowej nr 12, na wyjeździe z Wschowy w kierunku Leszna. W wyniku wypadku śmierć poniósł lekarz pracujący w pogotowiu ratunkowym w Górze. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 72-letni lekarz - kierowca Jaguara, mieszkaniec Leszna, stracił panowanie nad pojazdem podczas zjazdu z ronda. Auto zjechało na przeciwległy pas ruchu, gdzie doszło do bocznego zderzenia z ciągnikiem rolniczym, którym kierował 63-letni mieszkaniec gminy Wschowa. W wyniku wypadku kierowca Jaguara odniósł poważne obrażenia i został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawiły się służby ratunkowe oraz funkcjonariusze policji, którzy zabezpieczyli teren i rozpoczęli czynności wyjaśniające przyczyny wypadku. Ruch w miejscu zdarzenia został zablokowany, a policja wyznaczyła objazd przez miejscowość Osowa Sień. Młodszy aspirant Dorota Kwiatkowska z Komendy Pow...

Dotacje, priorytety i kultura za dwa miliony

Gmina Góra, nasza mała ojczyzna na mapie wielkich decyzji, znów podzieliła swoimi dotacjami lokalnych mieszkańców. Z jednej strony, na przedszkolaków z niepublicznej placówki przeznaczono solidne 185 tysięcy złotych, co budzi pytania, czy rzeczywiście lepiej inwestować w prywatne inicjatywy zamiast rozbudować publiczne przedszkola. Z drugiej strony, Dom Kultury w Górze dostaje zawrotną sumę 1 850 000 złotych rocznie. Do tego dołóżmy remont elewacji budynku za 233 tysiące złotych i mamy obraz budżetowej „symfonii”, która nie każdego wprawia w zachwyt. Ale czy kultura za niemal dwa miliony to koncert godny aplauzu? Kultura na szczycie (ale czy (g)Góry?) Dom Kultury w Górze to bez wątpienia to formalnie ośrodek życia kulturalnego. Kiedyś organizował festyny, warsztaty i koncerty, a raz w roku nawet przynosi dzieciom Mikołaja z workiem cukierków. Tylko czy na pewno za taką cenę? W czasach, gdy każdy ma w kieszeni smartfona z dostępem do YouTube'a, a filmy w 4K ściągają się błyskawiczni...

Luksus, który zawstydza 5* hotele (i parafialne rekolekcje)

K arów, powiat górowski –   Jeśli myślałeś, że luksusowe hotele w Zakopanem czy na Mazurach to szczyt ekstrawagancji, to grubo się myliłeś. Oto   Apartament Greya , który swoją ofertą wprawił internautów w osłupienie, ekscytację i lekką konsternację. Za   skromne 799  1179 zł za noc   (czyli mniej więcej tyle, ile miesięczna rata za Golfa IV z 2002 roku), goście mogą liczyć na   pełne wyposażenie kuchni , jacuzzi, seanse filmowe, Wi-Fi oraz   starannie dobrany pakiet alkoholu , który zapewni, że nawet najbardziej nieśmiały Janusz odnajdzie w sobie Christiana Greya. Luksusowe jacuzzi z atmosferą klubowego VIP-roomu Centralnym punktem apartamentu jest   czarne, podświetlane jacuzzi , w którym można poczuć się jak w teledysku R&B z lat 2000. Do tego obowiązkowe   wino Martini Prosecco   oraz   Vodka Bocian 0,5l + Coca-Cola Zero   – bo w zdrowym ciele, zdrowy duch. Wystrój, który pobudza wyobraźnię Ściany apartamentu zdobią kl...

W setną rocznicę urodzin

Eugeniusz Kamiński, niezwykły człowiek o wielu talentach i pasjach, przez całe swoje życie zawodowe związany był z Ziemią Górowską. Urodzony w 1926 roku w okolicach Tarnopola, na Dolny Śląsk trafił w 1946 roku. Jego pierwszą pracą było stanowisko w Urzędzie Gminy w Psarach, a od 1951 roku aż do przejścia na emeryturę pracował w Powiatowej Radzie Narodowej w Górze. Wszędzie, gdzie się pojawił, był znany ze swojej dokładności i pracowitości. W 1964 roku ukończył szkołę średnią o profilu technicznym, co dało mu podstawy do dalszego rozwoju zawodowego. Jednak Eugeniusz Kamiński był przede wszystkim człowiekiem pełnym pasji. Miłość do pszczelarstwa i muzyki była dla niego czymś więcej niż hobby – była stylem życia. Pszczelarstwo – pasja i powołanie Już od młodych lat angażował się w działania pszczelarskie. Jako prezes koła pszczelarzy w Górze przyczynił się do rozwoju tej dziedziny w regionie. Jego wiedza, zaangażowanie i profesjonalizm zostały docenione – w 1999 roku uhonorowano go najwyż...

Upadek gwiazdy powiatowej polityki

Czy Urszula Szmydyńska z "drużyny Bezpartyjnych Samorządowców", niegdyś w miarę lubiana urzędniczka z USC, ostatecznie spadła z piedestału? Choć w poprzednich wyborach mogła pochwalić się rekordową liczbą głosów, teraz zdaje się, że jej popularność topnieje w oczach mieszkańców szybciej niż pierwszy śnieg w kwietniu. Zaczęło się obiecująco. Dwukrotnie wybrana na radną powiatu, nawet piastowała funkcję starosty. Teraz jednak, po wyborach, radni postanowili nie obdarzyć jej ponownie tym zaufaniem. Była starosta wycofała się na boczny tor, co wydaje się być dla niej wielkim ciosem, bo jest tylko emerytką i przewodniczącą rady. Jednak to, co wydarzyło się podczas wtorkowej sesji Rady Miejskiej w Górze, być może najlepiej obrazuje jej obecną sytuację. Na tejże sesji pani Szmydyńska, będąc gościem, doświadczyła czegoś, co w jej politycznej karierze było raczej rzadkością — publicznej krytyki ze strony zabierającego głos. Jak relacjonował mężczyzna, Szmydyńska w nieodległej przeszło...

Droga do rehabilitacji czy rehabilitacja drogi?

Kiedy we wrześniu 2023 roku oddawano do użytku wyremontowaną drogę prowadzącą do Ośrodka Rehabilitacji Dzieci Niepełnosprawnych na osiedlu Kazimierza Wielkiego w Górze, wszyscy zacierali ręce z radości. Inwestycja za ponad 323 tysiące złotych miała być wzorem nowoczesności, komfortu i bezpieczeństwa. Dziś, lekko ponad rok później, mieszkańcy przecierają oczy – niestety, nie z zachwytu, lecz z niedowierzania, że droga, która miała służyć przez lata, sypie się jak zamek z piasku po pierwszej fali. Koleiny, kałuże i… krzywa rzeczywistość „Droga warta ponad 300 tysięcy złotych, a zaczyna wyglądać jak tor przeszkód!” – skarżą się mieszkańcy. Koleiny, w których po deszczu gromadzi się woda, stały się codziennym widokiem. I pomyśleć, że wszystko miało być tak pięknie – nowa kostka betonowa, chodnik dla pieszych, a nawet nowe krawężniki. Jednak zamiast komfortu i bezpieczeństwa mamy zapadającą się nawierzchnię i powstające koleiny, a to budzi pytanie: czy to droga, czy może wizualizacja recesj...

TEKOM kontra burmistrz Juska – rok później

Minął rok od pożaru, który strawił sklep Intermarché w Górze, a sprawa hydrantów przeciwpożarowych wciąż budzi emocje i kontrowersje. W tamtym czasie spółka TEKOM opublikowała sprostowanie, w którym stanowczo zaprzeczyła, jakoby podczas akcji gaśniczej wystąpiły jakiekolwiek problemy z dostępem do wody. Co więcej, w swoim komunikacie skierowanym m.in. do ówczesnego kandydata na burmistrza, Tadeusza Juski, TEKOM oskarżyła go o rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, grożąc podjęciem kroków prawnych na drodze cywilnej i karnej. Dziś, z perspektywy czasu, możemy z całą pewnością stwierdzić, że zapowiedzi te były zwykłym kłamstwem.  Gdzie te kroki prawne, TEKOM? W tamtym czasie spółka TEKOM próbowała zastraszyć Tadeusza Juskę, zapowiadając „analizę prawną” jego wypowiedzi oraz możliwość skierowania sprawy na drogę sądową. Tymczasem dziś, jako burmistrz Góry, Juska nie tylko nie wycofał swoich wypowiedzi, ale także cieszy się poparciem mieszkańców, którzy w wyborach udzielili mu mo...

Tak umierają górowianie

Przyglądając się danym dotyczącym przyczyn zgonów w powiecie górowskim w latach 2002, 2012 i 2022, można zauważyć wyraźne zmiany w strukturze zdrowotnych zagrożeń. Choć liderzy, tacy jak choroby układu krążenia i nowotwory, nieustannie zajmują czołowe miejsca, w tle wyłaniają się nowe wyzwania, które stawiają przed społecznością i systemem zdrowia poważne pytania. Oto, jak zmieniała się sytuacja na przestrzeni dwóch dekad. Choroby układu krążenia – rosnący lider Choroby serca i naczyń krwionośnych to nieustanny numer jeden w statystykach przyczyn zgonów w powiecie górowskim. W 2002 roku odpowiadały za 161 zgonów, w 2012 – za 187, a w 2022 już za 215. Wzrost ten odzwierciedla zarówno ogólnopolskie trendy, jak i lokalne realia – dieta mieszkańców, poziom aktywności fizycznej oraz dostęp do wczesnej diagnostyki i leczenia mogą mieć tu kluczowe znaczenie. Przyczyną może być także starzejące się społeczeństwo – większy odsetek seniorów oznacza większą liczbę zgonów z powodu chorób przewlekł...

Wybitna postać górowskiego sportu

Zygmunt Obertyński urodził się 5 kwietnia 1905 roku w Przemyślanach koło Lwowa, ale jego życie było nierozerwalnie związane z Złoczowem. Już w młodości zafascynował się piłką nożną. Pierwsze kroki sportowe stawiał w drużynie szkolnej, a później kontynuował swoją pasję podczas nauki w Państwowej Szkole Mierniczej w Krakowie. Lata 1923–1924 spędził w drużynie KS „WIK”, z którą zdobywał doświadczenie piłkarskie, mimo trudności zdrowotnych, takich jak złamanie kości stopy. Po ukończeniu szkoły wrócił do Złoczowa, gdzie w 1925 roku założył klub „Janina”, którego nazwa pochodziła od herbu króla Jana III Sobieskiego. Wkrótce stał się kluczową postacią lokalnej piłki nożnej – nie tylko jako zawodnik, ale i jako aktywny działacz. W 1930 roku klub zmienił nazwę na CWKS „Janina”, a dzięki staraniom Obertyńskiego udało się rozpocząć budowę stadionu oraz kąpieliska, które stanowiły ważny element życia sportowego miasta. W uznaniu zasług w 1933 roku Zygmunt Obertyński otrzymał Honorową Odznakę Lwows...

Śledztwo czy teatr absurdu?

Cóż za spektakl zafundowali nam radni na ostatniej sesji Rady Powiatu! To, co miało być spokojnym podsumowaniem niewygodnej sprawy spotkania młodzieży z kandydatką na burmistrza Ireną Krzyszkiewicz w Bibliotece Miejskiej, przerodziło się w kabaret na żywo, gdzie fakty mieszały się z wymówkami, a zdrowy rozsądek ustąpił miejsca grotesce. Wszyscy wiemy, ale nikt się nie przyzna Zacznijmy od początku. Przedmiotem dyskusji było spotkanie, które odbyło się 10 kwietnia 2024 roku w Bibliotece Miejskiej, na którym Irena Krzyszkiewicz – wówczas kandydatka przed drugą turą wyborów – miała rzekomo nie agitować, a jedynie prowadzić „lekcję samorządową”. Tę wersję wydarzeń zgodnie potwierdziły Danuta Biernacka, dyrektorka Biblioteki, oraz Magdalena Mielczarek, dyrektorka (jeszcze tylko do wakacji) Liceum Ogólnokształcącego, obie związane z komitetem wyborczym Krzyszkiewicz i komitetem sympatyzującym z Krzyszkiewicz. Czyżby przypadek? Nie sądzę. „Młodzież sama chciała” – i nikt w to nie wierzy Dyrek...

Kiedyś boom, dziś związkowa apokalipsa

Gdybyśmy mieli zapytać statystyków z GUS, czym żyje powiat górowski, odpowiedź byłaby prosta: miłość małżeńska! No, przynajmniej do pewnego momentu. Jak pokazuje wykres, liczba nowo zawartych małżeństw w tym regionie w ostatnich dekadach przypomina sinusoidę, która mogłaby być wizualizacją stanu ducha mieszkańców. Na początku lat 90., jeszcze pod wpływem postkomunistycznej euforii, liczba ślubów trzymała się na solidnym poziomie, jakby mieszkańcy mówili sobie: „Nowa Polska? Nowy małżonek!”. Ale w latach 2000., gdy zmęczenie transformacją zaczęło doskwierać, ludzie wyraźnie stwierdzili: „Po co nam te weselne wydatki?”. Najgorszy kryzys przyszedł w 2004 roku – wtedy zawarto tylko 172 małżeństwa. Plotka głosi, że był to wynik masowego wyjazdu kawalerów i panien na Wyspy Brytyjskie, gdzie zamiast ślubów w kościołach woleli rejestrować się w tamtejszych urzędach pracy. Prawdziwe apogeum romantyzmu przyszło jednak w latach 2007–2008. Aż 269 par powiedziało sobie „tak”. Co wtedy się wydarzyło...

Człowiek, który mówił to, co myślał

W styczniu 2020 roku mieszkańcy Góry pożegnali Roberta Mazulewicza – człowieka, który dla wielu pozostanie symbolem niezależnego ducha, błyskotliwości i niezwykłego talentu publicystycznego. Jak pisała wtedy Anna Machowska na łamach tygodnika „Panorama Leszczyńska”, był on jednym z najbardziej rozpoznawalnych i kontrowersyjnych głosów w regionie, aktywnie komentującym życie publiczne oraz polityczne. foto. google Mazulewicz znany był nie tylko jako zaangażowany publicysta, ale także jako lokalny bloger, którego „Mazulewicz Show” przyciągało uwagę szerokiego grona odbiorców. Jego błyskotliwe komentarze i cięty język budziły różne emocje, ale nikt nie pozostawał wobec nich obojętny. Sam mówił, że jego celem nie było zadowalanie wszystkich, ale budzenie refleksji i zainteresowania sprawami publicznymi. „Pomagał innym zdobyć tytuły” Jak przypominała „Panorama Leszczyńska”, Mazulewicz był osobą wszechstronną. Autor licznych prac magisterskich i korepetytor pomógł wielu mieszkańcom regionu o...

Bezrobocie: najgorsze wskaźniki w województwie

Powiat górowski zmaga się z dramatyczną sytuacją na rynku pracy. Stopa bezrobocia na dzień 30 czerwca 2024 roku wynosiła w tym regionie aż  13,9% , co czyni powiat liderem pod względem bezrobocia w całym województwie dolnośląskim. Wartość ta jest nie tylko alarmująca, ale i wielokrotnie wyższa niż w niektórych powiatach regionu, takich jak bolesławiecki (2,7%) czy lubiński (3,9%). To pokazuje skalę wyzwań, z jakimi mierzą się mieszkańcy. Inne powiaty, jak dzierżoniowski (6,0%) czy jaworski (9,6%), radzą sobie lepiej, co rodzi pytania o skuteczność lokalnych strategii walki z bezrobociem. Eksperci wskazują na konieczność podjęcia zdecydowanych działań, takich jak przyciągnięcie nowych inwestorów oraz poprawa dostępności szkoleń zawodowych. 46-letnia Iwona Mazur jest dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy w Górze. W 2023 roku z publicznych pieniędzy opłacono jej dyrektorską pensję w kwocie ponad 110.000 zł, dodatkowo zarobiła w PZU prawie 2.500 zł oraz niespełna 10.000 zł z Sądu Rejonow...

Kebab, który przeszedł do historii: Saga małżeńska i kulinarne wyzwania

Ah, Górowianie mają problemy. Tym razem w oczy wpadł nam komentarz mieszkańca Góry, który w internecie lubi wylewać swoje żale i na wszystko narzekać. Tym razem zdradza nam bardzo intymne szczegóły. Drogi czytelniku, oto przed Tobą niezwykła historia, która mogłaby być scenariuszem filmu grozy lub lekcją kulinarnej pokory. Nasz bohater, niczym Odyseusz wracający do Itaki, odważył się skosztować kebaba, co, jak się okazało, zapoczątkowało całą serię niefortunnych wydarzeń. Zaczyna się niewinnie: "Muszę się z Wami podzielić swoją historią. Wczoraj, 13 piątek, byłem w aptece po leki dla mojej kochanej żony." Już na tym etapie czujemy złowieszcze zwiastuny nadchodzącego dramatu. Piątek trzynastego i wizyta w aptece – czy to nie brzmi jak początek tragedii? Jednak prawdziwy punkt zwrotny następuje dalej: "Wracając do samochodu, skusiłem się na tego kebaba." Autor z czułością zaznacza, że "w całym swoim życiu zjadł może ze trzy kebaby". To wręcz mistyczne wyznan...

Dramatyczna akcja służb. Nie żyje...

Góra, 21 stycznia 2025 r. – W chłodne popołudnie, o godzinie 16:36, strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Starej Górze oraz Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Górze zostali zadysponowani do dramatycznej akcji ratunkowej. Na ulicy Szkolnej, w stawie położonym w pobliżu basenu, piesek wpadł do lodowatej wody i nie był w stanie samodzielnie wydostać się na brzeg. Na miejscu zdarzenia błyskawicznie pojawiły się siły ratownicze – sześciu strażaków z OSP Stara Góra oraz dwie jednostki Państwowej Straży Pożarnej wspierane przez policję. Akcja była prowadzona w trudnych warunkach, a każdy moment działał na niekorzyść uwięzionego w wodzie psa. Strażacy, wyposażeni w specjalistyczny sprzęt ratowniczy, podjęli natychmiastowe działania. Poświęcenie i szybka reakcja służb okazała się nieskuteczna, zwierzę nie przeżyło. Na miejsce wezwano także policję, która zabezpieczyła teren. Akcja zakończyła się o godzinie 17:17. Dla ratowników był to trudny wyjazd – choć służby na co dzień mier...

Policja zatrzymała pijanego lekarza. Jechał na dyżur do Góry

Droga Czytelniczko, Drogi Czytelniku! Rozpoczynamy serię artykułów, w których zabierzemy Was w podróż do przeszłości Góry. Cofnijmy się do czasów, kiedy telefony komórkowe były wielkości cegły, a Internet dziękował za każdą minutę łączenia. Rok 2005 w Górze był czasem, który udowodnił, że w naszej lokalnej społeczności emocje sięgały zenitu. Dziś przypomnimy sytuację, która stała się nie tylko tematem numer jeden w powiatowych kronikach, ale i na ustach plotkarzy od Rynku po samą Odrę. Gotowi? No to jedziemy! Szpital w Górze: Nie problem szpitala, ale... kierowców? W 2005 roku pediatria górowskiego szpitala zaliczyła spektakularny... zjazd, i to niekoniecznie w stronę wyższego poziomu opieki zdrowotnej. Jak donoszą kroniki, Jacek J., pediatra z oddziału dziecięcego, został zatrzymany przez rawicką policję z wynikiem 2,5 promila we krwi. Zadziwiające jest to, że nie był to zwykły powrót z sobotniej potańcówki, a droga... na dyżur do górowskiego szpitala! Jak mówił Marek Hołtra, dyrektor...